D. Tusk udaje postawę "racjonalną" w sprawie nachodzców, ale jednocześnie zapowiada otwarcie aż 49 ośrodków integracji tzw. "imigrantów". Tępakom (którzy głosują na Tuska) wystarczy, że powie jedno i nie ma znaczenia, że w rzeczywistości robi coś zupełnie przeciwnego. 
To działa w każdej sprawie (np. deklaracja walki o praworządność, a jednocześnie łamanie prawa, gwałcenie praworządności w sposób znacznie gorszy niż robiło to PiS). 
Jest niemal pewne, że Tusk jeszcze działa w miarę delikatnie, bo z najcięższym skur*ysyństwem czeka aż do wyborów prezydenckich. Jak już będzie miał Rafalallę Czaszkowskiego na fotelu prezydenta w 2025 r., to dopiero się zacznie robienie z Polski "Chu*ja, dupy i kamieni kupy". 
Wspomnicie moje słowa. Bo Czaszkoski wygra wybory prezydenckie. 

Wiem, że synchronizacja dźwięku i obrazu nie jest najlepsza.
Tak mi zarejstrował program. A nie zamierzam oglądać tego drugi raz.

Widzisz grzywkę i już wiesz, że pod kopułą nie dzieje się dobrze.
"(...) z powodu zdrowia psychicznego odradzano mi jechać na granicę (...)"

Debata o "kryzysie" migracyjnym na granicy z Białotursią.
W roli sekundanta Pani Ochojcka a głównej Pani Kurczak z przytoczonym wcześniej cytatem i w pełnej krasie poniżej.

Czy to kwalifikuje się pod zdradę stanu?

Chociaż raz powiedział coś mądrego

Minister spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich o sytuacji w Europie.
Rok 2017.