Jacek i towariszcz Emil Czeczko

7

Wcale nie agent, ani nie dezerter. Po prostu chłop nie mógł nie skorzystać z promocji zza granicą. I to nie byle gdzie, bo w kraju ziemniaka i to na sprzęty ogrodnicze.
Tak, było. Ale co miało leżeć i się kurzyć, jak kolega @czesterfield nakłonił odświeżyć. Teraz cała sytuacja jest klarowna.

0.14337491989136