"Legion „Wolność Rosji”
również mówi, że wraca do domu, aby zakończyć dyktaturę Kremla.
„Jesteśmy Rosjanami, takimi jak wy. Jesteśmy ludźmi, takimi jak wy. Chcemy, aby nasze dzieci dorastały w kawałku i były wolnymi ludźmi, aby mogły podróżować, uczyć się i po prostu być szczęśliwe w wolnym kraju.
Ale na to nie ma miejsca w dzisiejszej putinowskiej Rosji, zgniłej korupcją, kłamstwami, cenzurą, ograniczeniami wolności, represjami. W tej Rosji, gdzie życie człowieka znaczy mniej niż portfel urzędnika. W tej Rosji, gdzie zamiast remontu dróg w regionach kładzie się osobną kolej do rezydencji dziadka bunkra.
W dyktatorskim kraju, w którym dzieci są oddzielane od rodziców za nawoływanie do pokoju, a nastolatki skazywane są na dożywocie.
Czas położyć kres dyktaturze Kremla. Dzięki wszystkim, którzy nas wspierają. Wszystkim, którzy przesyłają nam datki i palą tam, gdzie trzeba. Wasze wsparcie każdego dnia przypomina nam o naszym ostatecznym celu na Placu Czerwonym [w Moskwie]. Bądź dzielna i nie bój się, bo wracamy do domu. Rosja będzie wolna!” - mówi."