Cześć, mam pytanie odnośnie ubezpieczenia zdrowotnego.
Mianowicie, jestem studentem, mam mniej niż 26 lat oraz pracuję na UZ. 
Zgodnie z tym co powiedziała do mnie Pani księgowa w firmie, gdy zanosiłem jej zaświadczenie o byciu studentem, to ubezpieczyć musi mnie rodzic albo uczelnia. Ona jako firma nie może tego zrobic bo nie ma do tego prawa. Na stronie uczelni, jak szukałem informacji to znalazłem dokument, w którym jasno i wyraźnie napisane jest, że nie ubezpieczają studentów pracujących. Natomiast Rodzic jak był w KRUS-ie i chciał mnie zgłosić do ubezpieczenia to mu Pani powiedziała, że nie mogą bo za dużo zarabiam (więcej niz minimalna). Ktoś jest w stanie mi wyjasnić (najlepiej jakimiś aktami prawnymi), kto powinien mnie ubezpieczyć? Bo to tak wygląda jakby każda instytucja uciekała od tego obowiązku. Według moich informacji rodzic ma obowiązek podpiąc mnie do swojego ubezpieczenia póki się ucze i nie ukończyłem 26 lat. Tak jak na wstępie napisałem chodzi mi tylko o ubezpieczenie zdrowotne.

Nie od dziś wiadomo, że KRUS to chore i niesprawiedliwe rozwiązanie. W tym roku ich minimalna, ROCZNA składka wyniosła (o ile dobrze liczę) około 2 000 PLN. Dla porównania ja w tym roku zapłaciłem ponad 23 000 PLN samego ZUSu, a i tak jestem na działalności, więc płacę stosunkowo nie dużo w porównaniu z ludźmi na UoP. Przez to moja emerytura będzie miała minimalny wymiar, a emerytura rolników powinna nawet mniejszy. Ale od nowego roku wielkie zmiany. Składki ZUS jak zwykle idą do góry, a KRUSowcom podnoszą i wyrównują emerytury do naszych. Brawo PiSdy. Kupiliście tym rolników, szkoda tylko, że za nasze składki.