Myśl nasza we współczesnych pokoleniach ma pewną szczególną właściwość.
Znamienne rysy umysłu polskiego – jasność, trzeźwość, realizm, które tak wybitnie
występują u pisarzy naszych we wszystkich dobach dziejowych. zupełnie nie ujawniają
się dziś w naszym sposobie traktowania najdonioślejszych zagadnień bytu narodowego.
Sprawy narodowe są przedmiotem, wobec którego przeciętny wykształcony Polak
przestaje być człowiekiem realnym, dzisiejszym, nowoczesnym.
W naszej ojczyźnie ludzie, którzy w sprawach techniki, ekonomii, nawet często
zagranicznej polityki trzymają się najświeższych wyników ludzkiego doświadczenia, gdy
przychodzą na stół sprawy narodowe polskie, kwestie naszej polityki narodowej,
zaczynają tak rozumować, jakby dla nich nie istniała druga połowa dziewiętnastego
wieku. O Rosji, Niemczech, Anglii, Francji umieją jeszcze myśleć, biorąc choć w części w
rachubę to, co te kraje przez ostatnie pół stulecia przeżyły, przechodząc zaś do Polski, tak
rozumują, jakby się razem z nią po półwiekowym śnie obudzili. Stąd wytwarza się dla
Polski jakieś wyjątkowe stanowisko: innym narodom wolno mieć najbrudniejsze interesy,
dążyć do ekspansji, uważa się za zupełnie naturalne, że posiadają silną organizację
państwową; dla Polski zaś byłoby to wszystko w ich przekonaniu nieprzyzwoitym,
niezgodnym z jej duchem. Ileż to razy zdarza się słyszeć zdania w tym rodzaju: „wolę,
żebyśmy nie odzyskali niepodległości, niż żebyśmy byli zmuszeni wytworzyć wstrętne
instytucje państwowe i prowadzić nikczemną politykę z krzywdą innych!”, „lepsza
niewola, niż panowanie nad innymi”; jak często w tych samych warunkach, w których
uważamy za zupełnie naturalne, że ktoś walczy, sobie nakładamy obowiązek
umoralniania przeciwnika, pouczania go o zasadach chrześcijańskich...
Ta nieumiejętność myślenia o sprawach polskich w ten sam sposób, w jaki myślą o
swoich inne narody i w jaki częstokroć my sami o ich sprawach myślimy, pochodzi moim
zdaniem przede wszystkim stąd, że dla nas kwestie narodowe na innym gruncie są
kwestiami żywymi, zmieniającymi się z dnia na dzień pod wpływem zmian w życiu, gdy
sprawa polska jest często czymś oderwanym, jest kwestią literacką lub ideą starannie
przechowaną i jak dogmat religijny ochranianą od nowych wpływów.
-Roman Dmowski 'Myśli Nowowczesnego Polaka'