Wróćmy do tematu... przytoczę szczegółowe i dziwne pytania żeby udowodnić, że ta rozmowa faktycznie się odbyła.
Na początku Pani się przedstawiła, powiedziała w jakiej sprawie dzwoni i czy mam chwilę. Nie pamiętam jakie bylo pierwsze i drugie pytanie, bo generalnie były dość dziwne i rozwlekłe, myślałem że ankieta będzie dużo krótsza. Przy pierwszych pytaniach Pani mnie upomniała "To się nagrywa(!!!), muszę Panu przeczytać całe pytanie i wszystkie odpowiedzi nawet jak Pana jest pierwsza, a Pan musi odpowiadać w pełni (np. nazwisko i imię)".
No i nagle dochodzimy do zaufania do polityków lista ponad 15 osób (w tym bodajże tylko z 6-8 kandydatów, nie wiem czemu). W momencie jak odpowiedziałem, że Tuskowi i Trzaskowskiemu nie ufam w ogóle, a Mentzenowi ufam bardzo... Pani przestała czuć potrzebę czytać pytania do końca i nie ciągnęła mnie już za język. DZIWNA CIEKAWOSTKA: Tutaj w pytaniu o zaufanie do polityków był wymieniony Rafał Brzoska (InPost), jak zapytałem "Przecież on nie jest politykiem?" odpowiedziała mi "Nie wiem, może jest posłem? Musi Pan odpowiedzieć"...
Lecimy przez kolejne pytania (W tym na kogo zagłosuję w 1 turze i było bodajże pytanie krzyżowe na kogo w 2 turze jak układ będzie POPIS), ankieta już nie wygląda tak profesjonalnie jak przy pierwszych dwóch i nagle po 8-9 min rozmowy, Pani mówi, że "ankieta jej się wysypała i ona bardzo mocno mnie przeprasza...", szybko zareagowałem i powiedziałem, że lecimy od początku.
Tym razem zaszliśmy dalej, bo pojawiły się 3-4 pytania o pontyfikat Papieża Franciszka... pytania były dość dziwne. Jedno było takie, gdzie wymieniła 7-8 reform Franciszka i mam wybrać 3, które najbardziej mi pasują(nie 1, nie 2... ale koniecznie 3). Oczywiście odczytane fachowym, kościelnym językiem... nie wiem który przeciętny obywatel jest w stanie na to odpowiedzieć?
Byliśmy już na ostatnim pytaniu, ankieta miała się zapisać i znowu magia! Zamieszanie w słuchawce... "Przepraszam, ankieta znowu mi uciekła... [nagle szybkie] DOBRA, JA JUŻ NIE BĘDĘ PANA TRZYMAĆ, DOWIDZENIA" i od razu się rozłączyła, nawet nie zdążyłem odpowiedzieć DOWIDZENIA xD xD xD
Byłem tak zdziwiony tą końcówką, że jeszcze przez chwilę patrzyłem w telefon czy faktycznie się rozłączyła i co przed chwilą się odyebało. (próba z reguły to 600-1000osób, więc mój głos stanowił o 0.1-0.2 poparcia w sondażu. TO SPORO, bardzo sporo)
Jaki jest mój wniosek? Skoro wszystko się nagrywa i są zapisy każdej rozmowy, Pani bardzo zależało na początku na pełnych pytaniach i odpowiedziach. TO PO PROSTU REALIZUJE SIĘ ANKIETY POD POSTAWIONĄ TEZĘ/ZAMÓWIONY WYNIK ANKIETY. Moje odpowiedzi im nie pasowały więc po prostu mnie spławili i dzwonią dalej aż uklepią takie procenty jakie będą potrzebne w danym sondażu...
NIE DAJCIE SIĘ ZMANIPULOWAĆ PRZEKAZOM MEDIALNYM, GŁOSUJCIE ZGODNIE Z SUMIENIEM, NAWET NA MENTZENA CZY KANDYDATA 1%. Na rozum przyjdzie czas ewentualnie w II turze.
3majcie się w tej POLSCE...