CZY TO DOBRZE PRZYJĄĆ EURO, CZY NIE DOBRZE?
Dziś dla odmiany nie ma wyliczeń. Same wykresy. W czwartej części serii przyjrzę się wymianie handlowej oraz bezrobociu. Zainteresowanych zapraszam do moich poprzednich dzidek.
Na oficjalnej stronie UE czytamy m.in, że "Dzięki wspólnej walucie w krajach strefy euro można łatwiej, taniej i bezpieczniej kupować i sprzedawać towary i usługi, łatwiej jest też prowadzić wymianę handlową z resztą świata"
Łatwiej czy nie, chodzi o to żeby zarabiać. Więc im wyższy bilans wymiany handlowej, im więcej sprzedajemy niż kupujemy a przez to zarabiamy, tym lepiej. Zobaczmy więc jak wygląda bilans handlowy dla państw, kóre przyjęły euro i dla sąsiadów co euro nie przyjęli.
Czerwona linia to rok przyjęcia euro.
Litwa po wprowadzeniu euro zaczęła notować dodatni bilans handlowy. Dodatkowo widać na wykresie jak nadgoniła swoich sąsiadów. Łotwa jedynie dobija do zera. W przypadku Estonii nie jestem w stanie stwierdzić czy wprowadzenie euro pomogło osiągnąć dodatni bilans czy też stłamsiło gwałtowne polepszenie bilansu z lat 2006-2011. Niemniej jednak Łotwa, Estonia i Słowacja odstają od innych porównywanych krajów notując gorsze wyniki. Nie jest to jednak niczym nowym bowiem podobny stan rzeczy miał miejsce przed przyjęciem euro. Wyjątkiem jest tutaj Słowenia, która znacząco poprawiłą swój bilans handlowy. Warto dodać, że okres 1995-2021 niósł znaczącą poprawę dla każdego omawianego kraju poza Rumunią niezależnie od waluty, co widać na wykresach. Dodatkową obserwacją jest to, że kryzys z roku 2008 zauważalnie poprawił bilans handlowy krajów w relacji do PKB. Jest to o tyle ciekawe, że znacząca większość wskaźników ukazuje pogorszenie wskaźników gospodarczych w okolicy kryzysu.
Nie jestem w stanie stwierdzić jednoznacznie jak wpłynęła wspólna waluta na bilans handlowy. Jednak nie widzę znaczącej poprawy względem sąsiednich krajów. Wyjątkiem jest Słowenia. Niekiedy wręcz widzę chwilowy wzrost, po którym następuje spowolnienie pomimo dobrej koniunktury w innych krajach Niemniej jest to bardzo krótki okres.
Na początek warto zaznaczyć, że poza Słowenią każde z badanych państw miało wysoki wskaźnik bezrobocia przed przyjęciem euro. Niemniej jednak Polska notowała najwyższe bezrobocie ze wszystkich przedstawionych państw, dziś mając niemalże najniższe bezrobocie plasując się zaraz nad Czechami.
Z danych wynika, że każdy kraj, który przyjął euro, dziś ma problem z bezrobociem wyższym niż w innych krajach regionu. Jest to poważne obciążenie dla gospodarki bowiem jednocześnie niezatrudnieni nie generują dóbr w gospodarce jak i są obciążeniem dla systemu socjalnego. Co więcej, od roku 2020 widać, że wzrost bezrbocia dla omawianych krajów strefy euro był bardziej dynamiczny niż dla pozostałych krajów. Możliwe, że jest to spowodowane brakiem sprawczości nad kreacją stóp procentowych waluty rozliczeniowej używanej w kraju.
Zapraszam do dzielenia się swoimi uwagami, komentarzami i pomysłami ;)