Utopiec – Słowiański demon zrodzony z topielców

42
Utopiec – Słowiański demon zrodzony z topielców
Dzidki, w mitologii słowiańskiej pojawia się bardzo dużo demonów, które w jakiś sposób powiązane są z ludźmi zmarłymi tragiczną śmiercią czy elementami natury, jak lasy, jeziora czy mokradła. Nie inaczej jest z utopcami (zwanymi także topielcami), które są demonami wodnymi utożsamianymi najczęściej z wodnikiem (ale mylnie). Są strasznie podłymi demonami, które zamieszkują zbiorniki wodne (najczęściej z wodami stałymi), jak jeziora, mokradła, przydrożne rowy czy studnie, ale czasami również rzeki. Wabią one swoje ofiary do zbiornika wodnego, zwodzą je, po czym starają się utopić. Zazwyczaj przybierają postać wychudzonych i zgarbionych, humanoidalnych demonów płci męskiej, których zielona lub szara skóra jest pokryta oślizgłą powłoką, zaś ich głowę obrastają długie, przerzedzone włosy o ciemnej barwie – często ich wygląd był zbieżny z aparycją osób, które zginęły w wyniku utonięcia.

Był to jeden z popularniejszych słowiańskich demonów, o którym przekazy rozpowszechnione były na terenie całej słowiańszczyzny, a w szczególności tam, gdzie było wiele wód stałych i dominowały w krajobrazie, jak Warmia i Mazury czy dorzecza, chociaż najwięcej legend z nim związanych można usłyszeć na Śląsku (gdzie z kolei bardzo często mylnie były utożsamiane z wodnikami, pomimo tego, że to dwa różne demony w mitologii słowiańskiej). Wierzenia były tak popularne, że ze Śląska powędrowały aż na tereny germańskie, gdzie utopca nazywano „wassermanem” (tutaj również mylony był z wodnikiem). Zarówno na Śląsku, jak i terenach germańskich czasami był traktowany jako duch, który może mieć również dobre intencje, chociaż na większej części słowiańszczyzny wierzono, że był wyłącznie demonem przynoszącym szkodę. Mity o nich pojawiają się nawet w Beskidach. Utopce występują również w popkulturze, jak chociażby w książkach Andrzeja Sapkowskiego „Wiedźmin” czy w grze na niej opartej, a także w systemie gry fabularnej „Kryształy Czasu”.
Utopiec – Słowiański demon zrodzony z topielców
Utopiec – Nikczemna kanalia z mitologii słowiańskiej

Niewiele słowiańskich demonów było takimi przebiegłymi łachudrami, jak utopce. Mimo wszystko większość sprowadzała nieszczęście wprost bądź po prostu chowała się w domostwie nieszczęśników sprowadzając na nich zły los. Ale topielce to już zupełnie inna bajka. Powstają z duchów nieszczęśników, którzy utonęli w wodzie, samobójców lub poronionych płodów płci męskiej (chociaż z tych drugich częściej powstawały porońce) – były to duchy tych, którzy opuściły ciało, ale z jakiegoś powodu nie mogły dostać się do Nawii (w mitologii słowiańskiej jest to miejsce, do którego udają się duchy zmarłych po śmierci). Zazwyczaj opuszczały zbiorniki w trakcie nowiu (chociaż nie jest to reguła, ponieważ lubiły również wypoczywać na brzegu przy świetle księżyca).

Niekiedy wabiły nieszczęśników w ich pobliże pod pozorem pojedynku na zagadki obiecując im wyłowienie nagrody spoczywającej rzekomo na dnie zbiornika, jakiegoś majątku, który rzekomo miał przy sobie jakiś nieszczęśnik, który utopił się w wodzie. Był to trochę inny pojedynek, niż w przypadku Golluma, chociaż miał cechy wspólne (zwłaszcza, że sam utopiec chodził wychudzony i zgarbiony, miał małą ilość włosów). Zadawali oni łamigłówki zainteresowanemu, w których oszukiwali, po czym wciągali przegranego pod wodę, dusili go i topili – po prostu z czystej zawiści, że ten żyje lub bez żadnego konkretnego powodu. Niektóre z topielców zadawały zagadki bez oszukiwania tym samym decydując o dalszym losie nieszczęśnika – głównie dla zabawy i własnej satysfakcji, kiedy ten nie udzielił dobrej odpowiedzi. Na nic zdawała się ucieczka, gdyż nocami utopce były niezwykle szybkie i zwinne, więc łatwo mogły dopaść potencjalną ofiarę.
Utopiec – Słowiański demon zrodzony z topielców
Kiedy należało uważać na topielca?

Najczęściej utopce służyły jako przestroga przed zbliżaniem się do wód, zwłaszcza w okresie wiosennym, kiedy śnieg topniał podnosząc poziom wody, a także latem i jesienią podczas obfitych burz, które mogły spowodować, że brzeg zbiorników wodnych może się osunąć – podobno wtedy znacznie łatwiej można było zostać utopionym przez topielca. Szczególnie niebezpieczny był również nów, pierwsza wiosenna burza oraz Noc Kupały – podobno to właśnie podczas tej jednej nocy w roku były niezwykle aktywne, między innymi wiązało się to z częstszą obecnością ludzi przy zbiornikach wodnych czy śmiałków wyruszających samotnie na poszukiwanie legendarnego kwiatu paproci. Dlatego też w samą Noc Kupały i na pewien czas przed nią w niektórych rejonach panował bezwzględny zakaz kąpieli czy w ogóle zbliżania się do zbiorników wodnych, szczególnie po zmierzchu. Podobno utopce potrafiły całymi dniami czyhać na ofiarę i wynurzać się wraz z nastaniem zmierzchu, dlatego niewskazane było spanie pod gołym niebem czy w pobliżu zbiorników wodnych. Klaskając w taflę wody zwiastowały czyjąś śmierć.

Warto również wspomnieć, że topielce zatapiały nie tylko ludzi, ale również zwierzęta, a także powodowały zalewanie wodą łąk czy pól niszcząc w ten sposób plony i w celu powiększenia swoich terytoriów – głównie w celach łowieckich (utopione zwierzęta i ludzi zjadały rozszarpując swoimi ostrymi zębiskami). Mogły oddalić się na duże odległości od zbiornika, ale nawet przebywając poza nim przez dłuższy czas ociekały wodą, co mogło służyć za przestrogę dla wędrowców zbliżających się po zmierzchu do zbiorników, aby zażyć kąpieli czy napełnić bukłaki wodą i wyruszyć w dalszą wędrówkę. Czasami utopce jedynie podtapiały w ramach wyraźnego ostrzeżenia, chociaż najczęściej starały się doprowadzić do śmierci zwiedzionej sztuczkami ofiary. Dlatego też szczególnie uważano zwłaszcza na wiosenne kąpiele, które były traktowane za akty lekkomyślności lub głupoty.
Utopiec – Słowiański demon zrodzony z topielców
Czy dało się przekupić lub pokonać utopca?

Nie jest łatwo oszukać czy uciec od utopca, gdyż są to istoty nie tylko szybkie i zwinne, ale również inteligentne i… śliskie, co daje im przewagę w walce. Najlepszym sposobem na utopca było niezbliżanie się do wodnych zbiorników nocą, zwłaszcza przed i w Noc Kupały, gdyż wtedy były znacznie silniejsze i nadzwyczaj aktywne. Jeśli jednak jakiś nieszczęśnik już spotkał utopca, mógł spróbować zadać mu zagadkę, na którą ten nie będzie w stanie odpowiedzieć – przy odrobinie szczęścia okazać mógł się jednym z tych bardziej honorowych i wypuścić człowieka. W większości rejonów wierzono, że pomocne jest składanie ofiar ze zwierząt – zwłaszcza bydła, kóz i kur. Co jakiś czas należało topić zwierzę w zbiorniku wodnym, aby topielec miał się czym żywić i nie polował na ludzi.

Flisacy i rybacy twierdzili, że pomaga również rzucenie zaklęcia brzmiącego „Flis Mlis Klis”, zwłaszcza Ci, którzy zamieszkiwali tereny jezior augustowskich, Jezioro Powidzkie, Gopło, Stary Bug, Jezioro Omulewskie oraz Jezioro Święte pod Kurkami. Wierzono, że nie da się ich zabić, gdyż prawie nie krwawią – mogą jedynie umrzeć same, kiedy nadejdzie ich czas lub w wyniku całkowitego wyschnięcia zbiornika podczas długich susz lub ich przemienienia w bagno. W czasach chrystianizacji ludów słowiańskich wierzono, że utopiec powstaje z duszy zmarłego, w którą wstąpił diabeł i przywołał ją do życia. Na takiego demona miały pomagać modlitwy, noszenie krzyża lub zawieszenie mu na szyję różańca, co miało sprawiać, że diabeł opuszczał przywołane do życia ciało i obumierało ono natychmiast.
Utopiec – Słowiański demon zrodzony z topielców
Dodatkowe źródła dla zainteresowanych:

Utopce:
1. Aleksander Gieysztor, „Mitologia Słowiańska”
2. Leonard J. Pełka, „Polska demonologia ludowa”
3. Bohdan Baranowski, „W kręgu upiorów i wilkołaków”
4. Jerzy Strzelczyk, „Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian”
5.https://www.slawoslaw.pl/utopce-topielce-i-wodniki/
6.https://demonyslowianskie.pl/utopiec-topielec/
7.https://blog.slowianskibestiariusz.pl/bestiariusz/demony-wodne/utopiec/
8.http://encyklopediafantastyki.pl/index.php?title=Utopiec
9.https://presume.pl/demony-slowianskie-wodniki-utopce
10.https://brendan-noble.com/the-utopiec-topielec-in-slavic-mythology/
11.https://www.archiwum.cieszyn.pl/?p=categoriesShow&iCategory=317
12.http://wtajemniczeni-pg.blogspot.com/2017/10/utopiec.html
13.https://enklawanetwork.pl/pc/vademecum/wiedzmin3dzikigon/bestiariusz/utopiec
14.https://wiedzmin-archive.fandom.com/wiki/Utopiec
15.https://wiedzmin.fandom.com/wiki/Utopiec
16.https://krysztalyczasu.pl/utopce/

Nawia:
17.https://blog.slowianskibestiariusz.pl/zycie-slowian/wyraj-nawia/
18.https://slowianowierstwo.wordpress.com/2014/11/29/zaswiaty-u-slowian-nawia-i-wyraj/
19.https://www.slawoslaw.pl/duch-dusza-i-zaswiaty-w-wierzeniach-slowian/
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci

31
Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci
Dzidki, o ile kiedyś wierzyliśmy, że święta to dobry czas spędzony z rodziną, a grzecznym dzieciom Św. Mikołaj przynosi prezenty, o tyle najgorszą rzeczą, jaką może spotkać niegrzecznych malców jest otrzymanie rózgi do bycia okładanym ją przez rodziców za karę (u europejskiego Mikołaja) lub bryłka węgla (w zamerykanizowanej wersji – chociaż teraz darmowym węglem niejeden by nie wzgardził). Jednak w Austrii, kraju dosyć znanego człowieka, który nie dostał się na kierunek artystyczny, niegrzeczne dziatki mogą obawiać się wizyty Krampusa – straszliwego anty-mikołaja, przy którym taki Grinch to pestka. Jest to bardzo niebezpieczny diabeł, który czerpie uciechę z porywania i torturowania niegrzecznych dzieci, a te, które mają na koncie najbardziej godne pogardy uczynki, nigdy nie powracają. Podobno po licznych torturach Krampus pożera je, zanim te jeszcze wydorośleją (najbardziej gustuje w mięsie młodych ludzi). Tak więc jest powód do bycia grzecznym. Co najmniej w teorii.
Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci
Kim tak dokładniej jest Krampus?

Krampus jest diabłem wywodzącym się z austriackiego oraz bawarskiego folkloru, który ujawnia się jedynie w noc poprzedzającą Mikołajki, żeby porywać niegrzeczne dzieci i je karać znęcając się nad nimi poprzez stosowanie różnych tortur zależnych od uczynków dziecka. Sprawia mu to ogromną frajdę. Ma to za zadanie oczyszczenie dzieci z winy do czasu świąt Bożego Narodzenia, aby te mogły w nie wejść bez poczucia winy, po odkupieniu swoich złych czynów. Ma to pomóc w radosnym obchodzeniu tego okresu i pamiętaniu, aby zachowywać się grzecznie nie tylko w stosunku do współbiesiadników, ale również przez cały kolejny rok – jest to swoistego rodzaju nauczką. Dzieci, które dopuściły się strasznych czynów nie wracają już nigdy – po licznych torturach zostają zakatowane na śmierć, a niekiedy po ukaraniu zjadane są żywcem.

Krampusa przedstawia się jako diabła (przypominającego również trochę fauna) pokrytego skórą młodej owcy lub sierścią kozy, z kozimi kopytami, czarną czupryną i rogami kozicy górskiej – wyglądem bardzo przypomina naszego polskiego diabła, Rokitę. Jednak wyróżnia go niezwykle długi, smukły jęzor – przedstawia się go często z wywieszonym ozorem lub liżącego niegrzeczne dzieci, aby wstępnie posmakować ich skute strachem, przepocone poczuciem winy skóry. Daje to mu przedsmak prawdziwej uczty. Najczęściej ma ze sobą wielki, wiklinowy koszt zawieszany na plecy lub inny pojemnik do chowania weń niegrzecznych dzieci, z którymi następne ucieka do ciemnego lasu. W zależności od kraju może też być przedstawiany jako wiążący sznurowi dzieci ręce linami lub łańcuchami i prowadzący je do lasu gęsiego (zamiast siedzieć w koszyku na plecach Krampusa, dzieci poruszają się na własnych nogach).
Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci
Niekiedy przedstawia się go jako noszącego maskę wykonaną z drewna lipowego, żeby zakryć swój odrażający wizerunek i oszukać dzieci, aby te otworzyły mu drzwi lub okno. Dlatego dawniej w Noc Krampusa (Krampusnacht) dzieci starały się siedzieć grzecznie w pokoju i nie otwierać nikomu drzwi ani okien. Grzeczne dzieci odmawiały modły, zaś Krampus widząc ich szczerość i brak poczucia winy zostawiał je zazwyczaj w spokoju. Czasami miał również tendencje do porywania młodych dziewek, które zachowywały się nieobyczajnie i spółkowały z mężczyznami przed zamążpójściem, gdyż te również trafiały w jego gusta kulinarne. Chociaż postać Krampusa wywodzi się z austriackiego folkloru, wierzenia w niego przyjęły się także w Bawarii, Tyrolu, Słowieni, Chorwacji, Niemczech oraz północnej części Włoch. Wierzono, że dzieci, które ukończyły co najmniej 16 lat nie mogą już być porywane przez Krampusa – wyjątkiem były niezamężne kobiety lekkich obyczajów o dosyć młodym wyglądzie, które demon mógł porywać nawet do 20-kilku lat.
Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci
Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci
Krampusnacht – Noc, w którą Krampus porywa niegrzecznych

W Austrii dnia 5 grudnia obchodzi się tzw. Krampusnacht, czyli Noc Krampusa – poprzedza ona Mikołajki. To właśnie tej nocy, przed przybyciem Św. Mikołaja diabeł porywa niegrzeczne dzieci, aby ukarać je i zwrócić większość z nich jeszcze przed nadejściem Bożego Narodzenia. Z tej okazji w średnich i dużych miastach obchodzi się festiwal, podczas którego dorośli przebierają się za Krampusy i przechadzają ulicami miasta tocząc ogniste kule, niosąc pochodnie czy prowadząc uwiązane dzieci. Festiwal niegdyś pełnił rolę przestrogi i miał przypominać, jaki los czeka dzieci, które będą dopuszczały się złych uczynków. Aktualnie jest to święto mocno związane nie tylko z samą paradą, ale również piciem gorących trunków czy kosztowaniem ulicznego jedzenia, co znacząco odbiega od obchodzonego kiedyś Krampusnacht, w której sama parada była skierowana głównie do najmłodszych i miała upomnieć ich, jak powinni się zachowywać, jeśli nie chcą być porwane (i być może nawet zjedzone) przez Krampusa. Na odwiedziny tego diabła nie było innej metody, niż być grzecznym – często wyczuwał on niegrzeczne dzieci przy pomocy swojego długiego języka czy braku szczerości podczas odmawiania modlitw do świętych.
Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci
Co ciekawe, wierzenia dotyczące Krampusa były najsilniej kultywowane w alpejskich wioskach, które były dość mocno oddalone od najbliższych kościołów, więc dzieci nie miały stałego dostępu do kazań – dlatego właśnie straszono je Krampusem. Warto wspomnieć,  że sama idea tego austriackiego demona jest na tyle barwna i przerażająca, że odnalazła odzwierciedlenie również w horrorach (jak chociażby produkcja o tym samym tytule „Krampus”, która jednak odbiega znacząco od przekazów odnośnie demona i sprowadza go do zabijania i pożerania na miejscu – w tym również osób dorosłych).
Krampus – Świąteczny diabeł torturujący i zjadający dzieci
Dodatkowe źródła dla zainteresowanych:

1.https://www.naszeszlaki.pl/archives/32893
2.https://www.salzburg.info/pl/salzburg/adwent/krampusy-i-perchty
3.https://www.polishexpress.co.uk/czym-jest-krampus-poznaj-najbardziej-przerazajaca-tradycja-bozonarodzeniowa-wideo
4.https://ilove.wien/krampus-towarzysz-mikolaja/
5.https://ciekawe.org/2015/12/04/krampus-swiety-mikolaj-ktorego-wolelibyscie-nie-spotkac/
6.https://viennesebreakfast.com/krampus-brzydki-towarzysz-mikolaja/
7.https://www.zlotaproporcja.pl/2019/12/15/krampus-run-ischgl-austria/
8.https://krolestwo-olch.pl/krampusy-perchty-i-swiety-mikolaj/
9.https://innemedium.pl/wiadomosc/kim-jest-krampus-czyli-austriacki-swiateczny-demon
10.http://empiresilesia.pl/mity-i-legendy-krampus/
11.https://pawelwronski.blog/2015/10/30/austria-krampus-uosobienie-zla-z-przymruzeniem-oka/
12.https://minikar.ru/pl/doma-uyutno/dyavol-iz-evropy-kto-takoi-krampus-chitat-strashnye-istorii/
13.https://ochmilano.pl/krampus-tyrol-wlochy.html
14.https://www.yoair.com/pl/blog/the-significance-of-the-mystifying-and-mythical-krampus-in-austria/
15.http://i1.wp.com/metrocosm.com/wp-content/uploads/2015/12/anti-santas.png?w=1100
16.http://metrocosm.com/santa-clauses-of-europe/
17.https://www.euronews.com/video/2022/12/04/watch-vienna-marks-pre-christmas-period-with-mythical-krampus-parade
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Poroniec – Dziecięcy demon słowiański nawiedzający niedoszłe matki

255
Poroniec – Dziecięcy demon słowiański nawiedzający niedoszłe matki
Dzidki, nie da się ukryć, że wierzenia słowiańskie bogate są we wszelkiego rodzaju bóstwa, zjawy, upiory, demony i inne zmory. To właśnie dzięki dawnym wierzeniom tłumaczono coś, co było niezrozumiałe dla ludzi w dawnych czasach. Warto zacząć od podkreślenia, że pomimo przyjęcia chrztu przez Mieszka I na terenie naszego kraju wierzenia słowiańskie pozostawały żywe nieco dłużej, niż do końca epoki romantyzmu, później zaś zaczęły pomału być zatracane. Mimo przyjęcia wiary chrześcijańskiej, wiele ludów – zwłaszcza chłopów czy zwykłych mieszczan bez tytułów szlacheckich – w dalszym ciągu przekazywało sobie z pokolenia na pokolenie rodzime wierzenia ludowe. Niekiedy łączono je z chrześcijaństwem i nieco „aktualizowano”. O ile poroniec był demonem dziecięcym znanym jeszcze sprzed chrztu Polski, o tyle z biegiem lat zyskał nową nazwę – niechrzeniec bądź niechrzczeniec (od nieochrzczony) i jako dodatkową przyczynę powstawania tych demonów podawano brak chrztu.
Poroniec – Dziecięcy demon słowiański nawiedzający niedoszłe matki
Kim w ogóle był poroniec?

Niegdyś wierzono, że nienarodzone dzieci lub zmarłe niedługo po porodzie przeobrażają się w małe, dziecięce demony o przerażającej aparycji zwane porońcami. Były to niezbyt groźne, małe demony o szpetnej aparycji, które nawiedzały niedoszłą matkę lub osoby zatajające jej zbrodnię przeciwko nienarodzonemu dziecku lub noworodkowi. Zazwyczaj przedstawiany był jako zdeformowane lub częściowo rozkładające się niemowlę z niewielkimi skrzydłami lub bez. Ponieważ ich siły życiowe nie mogły zostać użyte do nacieszenia się życiem, demony te wykorzystywały je do nawiedzania swoich matek (lub niedoszłych matek) oraz współwinnych zbrodni. Głównie spędzały sen z powiek ukazując się nocą lub wydając przerażające dźwięki czy płacz przepełniony cierpieniem – jak gdyby ktoś je krzywdził. Kontynuowały to, póki matka nie odpokutuje swojego zaniedbania, zbrodni lub przeklinania płodu, kiedy ten był w jej łonie. Dopiero po uzyskaniu zadośćuczynienia w postaci cierpienia matki i współwinnych porońce opuszczały swoją fizyczną formę. Co ciekawe, na terenie dzisiejszej Małopolski wierzono, że porońce mogą przybierać też postać sowy (konkretnie puszczyka) ze względu na wydawane przez niego niepokojące dźwięki. Wierzono, że dano im możliwość latania, aby te mogły łatwiej znaleźć swoją matkę i ją nawiedzać. Warto wspomnieć, że porońce były epizodycznymi postaciami różnych dzieł ludowych – głównie opowieści i pieśni, ale też były istotnym motywem nawet we współczesnych czasach – jak chociażby w grze „Wiedźmin 3: Dziki Gon”.
Poroniec – Dziecięcy demon słowiański nawiedzający niedoszłe matki
Poroniec – Dziecięcy demon słowiański nawiedzający niedoszłe matki
Kiedy matka dopuści się zbrodni przeciwko dziecku

Wierzono, że istnieje kilka przyczyn i okoliczności powstawania porońców, czy też w późniejszych wierzeniach – niechrzeńców. Pierwszym było oczywiście poronienie. Zakładano, że jeśli wynikało ono z trudnej sytuacji kobiety czy nieświadomego zaniedbania podczas ciąży, poroniec bardzo szybko kończył nękanie i udawał się na tamten świat. Inaczej jednak było, jeśli kobieta chciała pozbyć się nienarodzonego dziecka lub zabijała czy celowo zaniedbała niemowlę – w takich sytuacjach porońce nawiedzały zbrodniarki latami, niekiedy nawet doprowadzając je do szaleństwa, z powodu którego te niekiedy same odbierały swoje życie. Osoby współwinne zbrodni (nie tylko te, które przyczyniły się do śmierci dziecka, ale również te, które milczały na temat zasłyszanej zbrodni) były później nawiedzane. Również zwłoki zabitego dziecka zakopanego bez szacunku z dala od osady powodowało, że przeobrażało się one w porońca. Dotyczyło to również dzieci niechcianych i niekochanych, które niedługo po porodzie zmarły gwałtowną śmiercią. Głodne z powodu braku miłości matki nawiedzały je, póki nie odzyskały części energii wynikającej ze strachu. Warto również dodać, że gwałtowną śmierć od bardzo dawna odbierano jako zły omen – nie inaczej było również w przypadku dzieci zmarłych tuż przy porodzie. Przypisywano wtedy matce przeklinanie dziecka w łonie czy rzucanie nań złych uroków lub czarów. Zwłaszcza tym kobietom, które nie chciały z jakiegoś powodu rodzić dzieci. Także dzieci, których nie nazwano i chowano jako bezimienne zamieniały się w te dziecięce demony i chodziły po świecie do czasu, aż nie nadano im imiona. Stąd w wierzeniach ludowych - już po chrystianizacji Polski - przyjęło się, że odprawiano rytuał, w wyniku którego przed pochowaniem zwłok dzieciom nadawano imię Józef, zaś dziewczynkom Anna.
Poroniec – Dziecięcy demon słowiański nawiedzający niedoszłe matki
Kiedy poroniec przybierał nową formę

W późniejszych czasach, bliżej epoki romantyzmu, zaczęto wierzyć, że poroniec po zakończeniu swojego nękania nie odchodził do zaświatów, a jedynie zmieniał swoją formę. Jeśli kobieta nie była winna śmierci dziecka i wynikało to jedynie z niewiedzy o tym, że jest ciężarna lub nie była winna zaniedbaniu płodu, przybierał postać ubożęcia lub domownika i pomagał w gospodarstwie wykonując drobne, dobre uczynki dla mieszkańców. Jeśli jednak przyczyna była inna, zmieniały się w zjawę lub kikimorę. Co ciekawe, wierzenia te różniły się w zależności od terenów Polski. Warto wspomnieć, że wiara w porońce była silna nie tylko w naszym kraju, ale również przyjęła się w Bułgarii, gdzie była silna zwłaszcza w części zachodniej.
Poroniec – Dziecięcy demon słowiański nawiedzający niedoszłe matki
Dodatkowe źródła dla zainteresowanych:

1. U. Lehr, „Wierzenia w istoty nadzmysłowe”
2. K. Moszyński, „Kultura Ludowa Słowian”
3. https://www.slawoslaw.pl/poroniec/
4. https://blog.slowianskibestiariusz.pl/bestiariusz/demony-wampiryczne/poroniec/
5. https://mitologia.fandom.com/pl/wiki/Poroniec
6. https://www.wattpad.com/942090941-mitologia-s%C5%82owian-poroniec
7. https://grynieznane.pl/2020/08/25/pomysl-na-poronca-w-wiedzminie-3-wzial-sie-z-bestiariusza-slowianskiego/
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.11786413192749