Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]

159
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Dzidki, czy wiecie, że mimo przejęcia chrztu Polski przez Mieszka I oraz chrystianizację naszego kraju, wiele ze słowiańskich tradycji pogrzebowych w większym lub mniejszym stopniu zachowało się do dnia dzisiejszego? Wynikało to w dużej mierze z tego, że wielu przodków było przyzwyczajonych do rodzimej wiary i niechętnie spoglądało na nowe zwyczaje. Zajmowało to całe lata, a jednak nadal duża część ludności uparcie pozostawała przy słowiańskich wierzeniach. Dopiero wymieszanie jednych zwyczajów z drugimi sprawiło, że chrześcijaństwo stało się bardziej przystępne i spoglądano na nie przychylniej – takie metody stosowano też w wielu różnych krajach, dlatego na świecie nie ma ujednoliconych tradycji dotyczących obchodów różnych świąt.

Co ciekawe, to właśnie tradycje dotyczące obrządków pogrzebowych są najbardziej zróżnicowane – ze względu na to, że życie pośmiertne w dawnych wierzeniach było tym najbardziej barwnym elementem i potrafiło różnić się nawet w obrębie jednego kraju w zależności od rejonu. Przemycanie elementów znanym ludziom obrzędów pomagało w przekonaniu do nowej wiary. Dlatego też wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo wierzenia słowiańskie ukształtowały współczesne pochówki. Warto również podkreślić, że nasze rodzime zwyczaje najsilniej były uwydatnione na terenie Polski, Czech, Słowacji oraz wschodniej części Białorusi, dlatego to właśnie w tych krajach najwięcej elementów z dawnych obrzędów przeniknęło to współczesnych sposobów żegnania się ze zmarłymi, kiedy ci opuszczają ten świat.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Dziady jesienne – Droga do Nawii

Słowianie od dawien dawna wierzyli w przenikanie się dwóch światów – żywych i umarłych. Można to zaobserwować chociażby w bogatej mitologii, gdzie liczne potwory, zjawy, upiory czy demony powstawały dopiero po śmierci, a to, kim się stawały wynikało z relacji, jaka łączyła zmarłego ze światem żywych, w tym z jego niespełnionymi za życia pragnieniami czy żądzami (np. zemsty). To właśnie dlatego obchodzono Dziady, które miały pomóc zmarłym porzucić niespełniony żywot czy wspomniane żądze, aby ci bez cienia żalu mogli udać się na tamten świat.

Chodziło o przywrócenie dusz zmarłych zaświatom – miały udać się do Nawii (były to słowiańskie zaświaty, w których panował Weles, zwany inaczej Wołosem – opiekun bydła i pan podziemnego świata). Początkowo Słowianie wierzyli tylko w jeden Wyraj, który miał formę kosmicznego drzewa zwanego wierszbą (widzicie tutaj podobieństwo między wierzeniami słowiańskimi a nordyckimi?), na którym przesiadywały ptaki utożsamiane z duszami ludzkimi. Wierzono, że to właśnie tutaj ptaki odlatywały na zimę, aby powrócić na wiosnę, a także to właśnie stąd bociany przynosiły dzieci (tak, wierzenie w bociany przynoszące dzieci wzięło się z dawnych wierzeń słowiańskich – nie przywidziało Wam się). W późniejszych czasach Nawia utożsamiana była z Wyrajem podziemnym (czyli tak zwanym wężowym lub smoczym) – podział ten nastąpił w wyniku silnego wpływu chrześcijaństwa (pierwszy był nazywany Wyrajem ptasim, później zaś niebiańskim ze względu na zwiększenie wpływu chrześcijaństwa). To właśnie do tego miejsca odprawiano dusze zmarłych – zwłaszcza gwałtowną, tragiczną śmiercią. Miało to zapewnić spokój duszom żywych, zaś zmarłym dać upragnione ukojenie, aby Ci mogli zmienić się w ptaki wędrowne i uzyskać upragnioną wolność. Dlatego właśnie śmierć dla Słowian nie była wydarzeniem smutnym – oznaczała uzyskanie nowej formy i prawdziwej wolności. Warto podkreślić również, że podczas Dziadów wiosennych również odsyłano dusze zmarłych, gdyż było ich bardzo dużo, jednak poprzez coraz silniejsze wpływy chrześcijaństwa obchody zostały ograniczone do Dziadów jesiennych przypadających na noc z 31 października na 1 listopada, zaś dzisiaj obchodzonych jedynie 1 listopada i określonych jako Święto Zmarłych.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Pochówek w ziemi, spopielanie zwłok i kurhany

Początkowo dawni Słowianie po śmierci bliskiej osoby ubierali ją w najlepsze, odświętne szaty i ozdobną biżuterię, a także dokładali przedmioty codziennego użytku, zaś wojowników chowano z ich bronią. Czasami dokładano również monety i inne dobra, aby zmarły nie miał powodu, żeby wracać do świata żywych, póki nie zamieni się w ptaka i nie zyska wolności. Nie wiedziano jednak, ile zajmuje przeobrażenie się zmarłego w ptaka, który uda się do Nawii, więc rozkopywanie takich mogił i ich okradanie było zabronione – wierzono, że może to sprowadzić gniew zmarłego na żywych i przynieść nieszczęście. Ciała zasypywano ziemią – w tym celu budowano kurhany (w których w późniejszych latach umieszczano również spopielone zwłoki). Był to specyficzny rodzaj mogiły w formie kopca o kształcie półkulistym lub stożkowatym zbliżonym do półkulistego. Mogiła posiadała elementy drewniane, drewniano-kamienne lub kamienne otaczające komorę grobową, gdzie znajdował się pochówek w szkieletowy lub ciałopalny. Same pomieszczenia grobowe były bardzo rozbudowane, a niekiedy nawet były kute w litej skale. W kurhanach chowano pojedyncze ciała lub pełniły one rolę mogił zbiorowych.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Badania archeologiczne wykazały, że pochodzą z epoki neolitu, brązu i żelaza (tutaj głównie w kulturze unietyckiej, trzcinieckiej, przedłużyckiej i łużyckiej – ostatnie dwie występowały głównie na terenie ówczesnej Polski, Czech, Słowacji, zachodniej Ukrainy oraz Niemiec). Szacuje się, że wiele zwyczajów z tradycji chowania zmarłych w kurhanach zachowała się do dzisiaj – odświętne stroje, biżuteria (została zastąpiona przez wkładanie różańca), chowanie w mogile z kamienia (groby z komorą wykonaną z elementów skalnych) czy mogiły zbiorowe (groby rodzinne). Dopiero w późniejszym okresie ciała zmarłych zaczęto spopielać, aby zapobiec powrotowi zmarłego na ziemię i przeobrażeniu się w materialnego upiora, który mógłby wyrządzać krzywdę. Jednak to właśnie obrządki wynikające z chowania ciał w ziemi zostały najbardziej schrystianizowane.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Palenie zniczy a tradycja starosłowiańska

Po pochowaniu zmarłego do mogiły, zapalano świece – ich płomień wcale nie miał oświetlać drogi zmarłym (jak przyjęto już w okresie schrystianizowanego już okresu romantyzmu), ale ogrzewać dusze zmarłych, aby te w poszukiwaniu ciepła nie wróciły do domostwa. Stąd też tradycja palenia zniczy nad grobami zmarłych zachowała się do dzisiaj. W przypadku osób zmarłych śmiercią nagłą lub tragiczną ognisko rozpalano na mogile (kurhanie), aby uniemożliwić im powrót do domu – płomień miał wtedy nie tylko ogrzewać ich dusze, ale również zatrzymywać nie pozwalając im wydostać się z grobu. Ten zwyczaj również został przejęty przez chrześcijaństwo w celu uproszczenia procesu chrystianizacji ludu, który dosyć mocno trzymał się swojej rodzimej wiary. Co ciekawe, z pochówkiem ciał wiązały się również rytuały mające zabezpieczyć domostwo przed powrotem zmarłego – stawianiem popiołu przed progiem domu, w którym mieszkał zmarły oraz ustawianie przed wejściem ostrego narzędzia, które miało go odstraszyć.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Kreatywne pochówki Słowian wschodnich

Ciekawym jest, że pomimo tego, że pochówek ciał lub popiołów zmarłego w ziemi był najpopularniejszy, miejsce pochówku różniło się między sobą w zależności od plemienia. Głównie wyróżnili się Słowianie zamieszkujący wschodnią część Polski i zachodnią Białorusi. Jedne plemiona umieszczały urnę z prochami zmarłego na szczycie pagórka, po czym stawiali nad nimi drewniane szałasy bądź charakterystyczne domki, których formy i kształty były najróżniejsze. Inne plemiona umieszczały popielnice z prochami na szczytach słupów w okolicach osady, aby wiatr rozrzucił szczątki zmarłego na ziemi, na której urodził się i spędził większość swojego życia. Później spotykano domki umieszczone na nóżkach z otworem wykonanym z boku, który można było zamknąć, aby później dołożyć kolejne prochy. Niektóry wierzyli, że Nawia znajduje się za rzeką, toteż budowano mosty, na którym wycinano odcisk ludzkiej stopy, zaś prochy rozrzucane były po drugiej stronie rzeki bądź zrzucane z mostu, aby wiatr poniósł je wraz z nurtem rzeki. Z czasem pojawiły się również kamienne skrzynie, które zakopywano w ziemi lub umieszczano w kurhanie – to właśnie z tradycji wschodniosłowiańskiej wywodzą się dzisiaj dobrze znane trumny. Początkowo skrzynie były prostokątne, jednak w późniejszych latach trudności w dostępności zasobów wymusiły dopasowanie kształtów do ciała zmarłego, przez co powstał kształt znany nam dobrze dzisiaj – szerszy w okolicy głowy i tułowia i węższy przy nogach.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Tryzna i strawa a opłakiwanie zmarłego

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego w naszej tradycji opłakiwanie zmarłego przemieszane jest z radosnymi rytuałami i czemu to nie stoi ze sobą w sprzeczności? Otóż dawni Słowianie wierzyli, że zmarłego trzeba opłakać, ale też… zapewnić mu rozrywkę i uroczyście wyprawić go w zaświaty. Organizowano wielką ucztę w dniu pochówku zmarłego (tradycja ta zachowała się do dzisiaj w postaci stypy, na której nie tylko biesiaduje się przy wspólnym stole, pije alkohol, ale też zatrudnia płaczki śpiewające lamenty – kultura ta zachowała się bardziej we wschodniej części kraju oraz na wsiach tradycyjnych). Po schrystianizowaniu dołączyły również modły za zmarłego i msza święta w jego imieniu. Już dawniej było to spotkanie rodziny i bliskich przyjaciół zmarłego, którzy zasiadali do wspólnego stołu i wspominali zmarłego, aby ten nie czuł się opuszczony i mógł upewnić się, że pamięć po nim pozostanie żywa, zaś to, co zrobił za życia trafi do dalszych pokoleń w formie przekazów ustnych. Miało to sprawić, że z czystym sumieniem opuści świat żywych nie martwiąc się o zapomnienie. Aby podtrzymać pamięć po zmarłych, co roku rodziny i przyjaciele zmarłego spotykali się podczas obchodów Dziadów wspólnie odwiedzając mogiły, wspominając zmarłych czy spożywając wspólny posiłek. Warto podkreślić, że strawę początkowo spożywano nad grobem zmarłego, zaś jej resztki zakopywano (wierzono, że nie można zabrać jedzenia zmarłemu, gdyż mógłby podążyć za nimi z głodu). Dopiero później zaczęto ją spożywać przy stole. Dawniej dzisiejsza stypa nosiła różne nazwy – tryzna (na terenach wschodnich), strawa (na zachodzie) oraz karmina (na południu).
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Panie Areczku, igrzyska są tylko dla zarządu

Niekiedy na cześć zmarłego odbywały się również igrzyska (w szczególności dla władców i książąt, a niekiedy też ludzi o wysokiej pozycji społecznej – panie Areczku, igrzyska są tylko dla zarządu, dla pana jest sam poczęstunek i płaczki) , aby zapewnić rozrywkę zmarłemu, który mógłby tęsknić za przyjemnościami życia doczesnego i nie wrócić w zaświaty. Jednak ten zwyczaj został całkowicie przez chrześcijaństwo zakazany, a z czasem wyparty jako brak szacunku dla zmarłego. Podczas igrzysk najczęściej praktykowano walki przy użyciu włóczni, czekana lub innej broni (często kończyło się to okaleczeniem któregoś z uczestników, co miało dawać rozrywkę zwłaszcza wysoko postawionym wojownikom czy przywódcom), a także zapasy. Niekiedy były to również inne konkurencje… nie tylko sportowe. Praktykowano również zawody w piciu, które cieszyły się dużym uznaniem. Jednak akurat z tego elementu tradycji obecnie nie pozostało już zupełnie nic.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach [wersja rozszerzona]
Dodatkowa literatura dla zainteresowanych:

Słowiański pochówek:
1.https://www.slawoslaw.pl/pogrzeb-po-slowiansku-palenie-i-grzebanie/
2.https://www.slawoslaw.pl/pogrzeb-po-slowiansku-tryzna-i-strawa/
3.https://www.wiecznapamiec.pl/slowianskie-obrzedy-pogrzebowe/
4.https://slowianowierstwo.wordpress.com/2014/11/11/pogrzeb-po-slowiansku/
5.https://pax-animi.pl/pogrzeb-po-slowiansku-tradycje-zwyczaje-i-dawne-wierzenia/
6.https://polskie-cmentarze.pl/Warto-poczytac/Ciekawostki/Obrzedy-pogrzebowe-Slowian
7.https://blog.slowianskibestiariusz.pl/zycie-slowian/obrzedy-pogrzebowe-slowian/

Dziady:
8.https://www.naszeszlaki.pl/archives/44589
9.https://ciekawostkihistoryczne.pl/2020/11/01/dziady-slowianski-rytual-spotkania-z-duchami-na-czym-polegal-tajemniczy-obrzed/
10.https://polskie-cmentarze.pl/Warto-poczytac/Ciekawostki/Historia-Dziadow
11.https://historia.dorzeczy.pl/sredniowiecze/219514/dziady-czym-byly-dziady-obrzedy-tradycje-zwyczaje-slowian.html

Nawia i Wyraj:
12.https://www.slawoslaw.pl/duch-dusza-i-zaswiaty-w-wierzeniach-slowian/
13.https://www.jezykowedylematy.pl/2018/02/relikt-dawnych-wierzen-wyraj/
14.https://slowianowierstwo.wordpress.com/2014/11/29/zaswiaty-u-slowian-nawia-i-wyraj/
15.https://blog.slowianskibestiariusz.pl/zycie-slowian/wyraj-nawia/
16.https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2018/01/11/drzewo-zycia-drzewo-swiata-drzewo-drzew-wierszba/

Weles:
17.https://www.slawoslaw.pl/weles/
18.https://bogowieslowianscy.pl/weles/

Kurhany:
19.https://archeologia.com.pl/tag/kurhan/
20.http://l24.lt/pl/kultura-pl/item/218538-kurhany-i-grodziska-swiadkowie-pradawnych-dziejow
21.https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C225877%2Ckurhany-miejsca-spoczynku-sprzed-tysiecy-lat.html
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Banshee – Celtycki omen śmierci

13
Banshee – Celtycki omen śmierci
Dzidki, zapewne większość z Was słyszała o banshee – chociażby ze względu na to, że stanowią dosyć popularny motyw w książkach fantasy (np. „Wieża Jaskółki” Andrzeja Sapkowskiego, „Piekło pocztowe” Terry’ego Pratchetta), grach komputerowych (np. Warcraft, World of Warcraft, Wiedźmin 3 Dziki Gon, Warhammer Total War, Mass Effect, Heroes of Might & Magic V) i fabularnych (np. Dungeons & Dragons od edycji 2.0 przez wszystkie późniejsze), serialach czy filmach, komiksach (np. z uniwersum DC, W.I.T.C.H.), jako motyw muzyczny czy nawet w animacjach (np. anime Król Szamanów). Jest to zjawa przyjmująca kobiecą postać z irlandzkiej mitologii. Była to zjawa łatwa do zidentyfikowania, gdyż jej przeraźliwy krzyk i zawodzący lament często zdradzały jej obecność nawet z dużych odległości. Był to zwiastun zbliżającej się śmierci jednego z członków rodziny lub nieco dalszego krewnego. Dlatego w wierzeniach celtyckich była uważana za bardzo zły omen. Banshee wyczuwały nadchodzącą śmierć i lamentowały już nad losem przyszłego zmarłego. Według przekazów, do tych zjaw nie dało się zbytnio zbliżyć, gdyż rozpływały się w powietrzu wydając lamentujący dźwięk.
Banshee – Celtycki omen śmierci
Banshee – Celtycki omen śmierci
Charakterystyka banshee

Szacuje się, że legendy o banshee sięgają aż VIII wieku, czyli w końcowym okresie chrystianizacji Irlandii, kiedy to większość Celtów została już wybita. Uważano, że zjawy te przynosiły informację o śmierci członka rodziny – z powodu choroby, przegranej wojny, starości lub czystek prowadzonych przez misjonarzy Św. Patryka. To właśnie wtedy przywieziono z Europy słowiański zwyczaj opłakiwania zmarłych przez płaczki, które lamentowały nad losem zmarłego. Na terenach Irlandii nazwane były kennels (od ang. keen – lamentować), które opłakiwały zmarłych w trakcie pogrzebów w zamian za alkohol, który w tamtym okresie był dosyć wartościowym dobrem. Ze względu na to, że praktyki słowiańskie były uważane za pogańskie i sprzeczne z wolą kościoła, paranie się lamentowaniem uznawano za grzech. Misjonarze Św. Patryka przestrzegali celtyckie kobiety, że paranie się opłakiwaniem zmarłych przyniesie im zgubę i po śmierci staną się banshee – przeklętą zjawą będącą omenem śmierci. Z czasem wierzenie te ewoluowało i miały stawać się nimi również kobiety, które dopuściły się morderstwa lub zmarły w bardzo młodym wieku. Z powodu takich tragicznych zdarzeń miały one być zawsze nieszczęśliwe, przez co posiadły wrodzoną wrażliwość wyczuwania zbliżającej się śmierci i przekazywania złych nowin innym chcąc napawać się cierpieniem nieszczęśników.
Banshee – Celtycki omen śmierci
Rozpoznanie banshee nie należy do najłatwiejszych, gdyż zjawy te w znaczący sposób różnią się między sobą – od urodziwych, młodych oblicz kobiet, po stare i odrzucające. Jednak posiadają kilka cech wspólnych, dzięki którym można je zidentyfikować. Przede wszystkim, każda banshee posiada szczupłe ciało, a często nawet wychudzone lico, włosy długie i rozpuszczone i rozwiane, gdzie przedstawiane były najczęściej jako posiadaczki białych, siwych, srebrnych lub krwawoczerwonych pukli. Najczęściej obrazowano je jako noszące długie suknie w kolorze bieli, czerni lub zieleni, a czasami jako nagie od pasa w dół czy owinięte w białe płótno, którym obkładano ciała zmarłych. Często ich wizerunkowi towarzyszyły akcesoria związane ze śmiercią lub okresem żałoby: welony, całuny lub misy pełne krwi. Często przedstawiano je jako zjawy o nienaturalnie wydłużonych, kościstych dłoniach i nienaturalnie długich palcach zakończonych niewspółmiernie długimi, szpiczastymi szponami, często ociekającymi krwią. Często przedstawiane jako posiadające zapadnięty nos i wielkie oczodoły.
Banshee – Celtycki omen śmierci
Każdy ród miał swoją banshee

Irlandczycy wierzyli, że banshee przywiązują się do rodzin lub znaczących irlandzkich rodów z wielopokoleniową tradycją. Więc każda z rodzin miała co najmniej jedną banshee, która przybywała ze złymi nowinami. Podobno jej usposobienie zależne było nie tylko od życia samej kobiety, ale również usposobienia pozostałych członków jej rodziny. Jeśli kogoś zabiła za życia lub parała się opłakiwaniem zmarłych, miała wydawać z siebie przeraźliwe lamenty lub zawodzący krzyk i przybierać formę przerażającej, pomarszczonej lub wychudzonej kobiety, często przedstawianej z całunem lub misą z krwią. Z kolei, kiedy zmarła jako dziecko, miała przybierać postać młodej, urodziwej kobiety wydającej z siebie przepiękny, ale niezwykle smutny śpiew żałobny i przywdziewającej welon żałobny lub ślubny (kiedy nie dożyła zamążpójścia). Jeśli rodzina źle się prowadziła, ze złymi nowinami przychodziła przerażająca banshee – chociaż same nikogo nie zabijały, zdarzało się, że po ujrzeniu takiej zjawy mniej śmiali ludzie umierali ze strachu, zwłaszcza, jeśli objawiały one ich własną śmierć. Co ciekawe, posiadaniem własnych banshee mogły poszczycić się jedynie ważniejsze rody z czystym celtyckim pochodzeniem (bez domieszki krwi skandynawskiej, skasońskiej czy łacińskiej) – mniej znaczącym rodzinom śmierć zwiastowała jedynie wrona lub kruk. W Szkocji posiadaniem banshee mogły poszczycić się jedynie rody, które posiadały nazwiska zaczynające się na „Mac” (np. MacKenzie, MacKintosh, MacArthur, MacBain, MacDonald, MacDuff, MacLean, MacQueen, MacThomas i wiele innych – około ¼ szkockich klanów z długim rodowodem zaczyna się od „Mac”).
Banshee – Celtycki omen śmierci
Banshee – Celtycki omen śmierci
Banshee i celtyckie kurhany

W języku irlandzkim słowo „banshee” oznacza „kobietę z kurhanu”. Kurhany to rodzaj grobowca, który był dosyć popularny nie tylko u Słowian, ale również Celtów, chociaż wierzenia z nim związane pomiędzy tymi ludami dosyć bardzo różniły się od siebie. Celtowie wierzyli, że kurhany otoczone są ogromnym pokładem nadprzyrodzonych mocy, dlatego traktowano je nie tylko jak miejsca święte, ale również przeklęte, które czasami należało zabezpieczyć odpowiednimi urokami zapisanymi przy pomocy ogamu (pisma ogamicznego, czasami zapisywanego jako ogham), czym zajmowali się celtyccy druidzi. Było to pismo zapisywane na poziomych osiach przy pomocy prostych lub skośnych kresek – ich odpowiednia ilość i ułożenie oznaczało konkretną literę lub symbol. Zazwyczaj uroki mające zatrzymać złe siły nadprzyrodzone związane z nieszczęśliwym żywotem zmarłego lub chęcią zemsty zapisywano na kamieniu zagradzającym wejście do kurhanu, aby te nie mogły się z niego wydostać. Niekiedy rzucano również klątwy na wrogów zapisując je na osinowych gałęziach czy drewnie z osiny (znana również jako topola osika). Wierzono, że drewno to ma ogromną moc, zwłaszcza do sprowadzania nieszczęścia. To właśnie pod przeklętymi kurhanami miały przesiadywać banshee i lamentować nad losem zmarłego czy nawet siedzieć wewnątrz jego grobowca strasząc na śmierć przechodzących nieopodal podróżników.
Banshee – Celtycki omen śmierci
Banshee – Celtycki omen śmierci
Banshee – Celtycki omen śmierci
Szkockie banshee

Motyw banshee nie tylko znany jest w Irlandii, ale również Szkocji. Postrzegano ją często jako zjawę pozbawioną krwi i kości, co czyniło ją miękką i niezwykle wątłą, wyginającą się nienaturalnie w różne strony czy zdolną do wydłużania swojego ciała i jego przesadnego wysmuklania, co sprawiało, że wydawała się ona niezwykle wysoka i koszmarnie wychudzona. Postrzegano ją często jako praczkę, która myła w zbiornikach wodnych niedaleko kurhanów płótna zmarłych, aby wyczyścić je z krwi czy ropy. Podobno wędrowiec, który napotkał banshee piorącą płótna lub przesiadującą nieopodal kurhanu był pewien, że jego los został już przesądzony. Podobno chodziła za takim nieszczęśnikiem zawodząc i lamentując imiona znanych mu osób, które mają niebawem umrzeć. Na niedługo przed jego śmiercią miały wydawać przenikający krzyk i powtarzać jego imię zwiastując rychłą śmierć. Podobno kiedy banshee wykrzykuje imię nieszczęśnika, nie może on już uniknąć zagłady czy odmienić w żaden sposób swojego przesądzonego już losu. Kilka banshee śpiewających naraz oznaczało śmierć ważnej osobistości lub kogoś świątobliwego. Szkoci wierzyli również, że banshee mogą słyszeć także kobiety cierpiące z miłości, ale niekoniecznie może to oznaczać ich śmierć, a… staropanieństwo lub owdowienie (jeśli były zamężne).
Banshee – Celtycki omen śmierci
Banshee – Celtycki omen śmierci
Dodatkowa literatura dla zainteresowanych:

Banshee:
1. Jorge Luis Borges, Fantastyczna Zoologia, Harmondsworth  1974, s.17.
2.https://ostatniatawerna.pl/banshee-czyli-irlandzki-omen-smierci/
3.https://mityczne.pl/banshee/
4.https://malwinapiedo.wixsite.com/portfolio/single-post/2015/11/30/z-serii-celtyckich-stwor%C3%B3w-ludowych-banshee
5.https://fantasy.fandom.com/pl/wiki/Banshee
6.https://pl.frwiki.wiki/wiki/Banshee
7.https://www.celtic-weddingrings.com/celtic-mythology/legend-of-the-banshee
8.https://mythology.net/mythical-creatures/banshee/
9.https://www.claddaghdesign.com/history/irelands-best-known-spirit-the-banshee/
10.https://www.ancient-origins.net/myths-legends/wailing-out-lament-filled-legends-and-origins-irish-banshees-007244
11.https://irishmyths.com/2022/07/25/banshee/
12.https://www.theirishplace.com/heritage/irish-myths-and-legends/the-irish-banshee-ireland-folklore/
13.https://www.connollycove.com/banshee/
14.https://witcher.fandom.com/es/wiki/Banshee
15.https://www.wowhead.com/npc=17905/banshee
16.https://www.comicartfans.com/gallerypiece.asp?piece=1000349

Celtyckie wierzenia:
17.https://www.histurion.pl/historia/starozytnosc/art/religia_celtow.html
18.https://www.darkplanet.pl/Celtowie-Czesc-I-Zycie-i-smierc-48624.html
19.http://www.nazaretanki.pl/projekty/1/wierzenia.html
20.https://www.religie.424.pl/wierzenia-staroceltyckie,4259,article.html
21.https://histmag.org/Zwyczaje-pogrzebowe-Celtow-884

Druidzi:
22.http://www.nazaretanki.pl/projekty/1/druidzi.html
23.https://wielkahistoria.pl/ofiary-z-ludzi-u-celtow-czy-druidzi-dokonywali-masowych-mordow-by-przeblagac-bogow/
24.https://www.koniecswiata.org/2346/celtowie-i-druidzi-ich-tradycje-magia-kult-historia-i-wiecej/

Pismo ogamiczne:
25.https://oktopi.pl/najciekawsze-pisma-swiata-ogham-akadyjskie-i-kufickie/

Osika:
26.https://mppss.ru/pl/osinovyi-kol-dlya-chego-magicheskie-svoistva-osiny-primenenie/

Szkockie klany:
27.https://pl.frwiki.wiki/wiki/Clan_%C3%A9cossais
28.https://www.szkolnictwo.pl/szukaj,Klany_szkockie
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach

67
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Dzidki, czy wiecie, że mimo przejęcia chrztu Polski przez Mieszka I i chrystianizacji naszego kraju, wiele ze słowiańskich tradycji pogrzebowych zachowało się do dnia dzisiejszego w większym lub mniejszym stopniu? Wynikało to w dużej mierze z tego, że wielu przodków było przyzwyczajonych do rodzimej wiary i niechętnie spoglądało na nowe zwyczaje. Zajmowało to całe lata, a jednak nadal duża część ludności uparcie pozostawała przy rodzimej wiarze. Dopiero wymieszanie jednych zwyczajów z drugimi sprawiło, że chrześcijaństwo stało się bardziej przystępne i spoglądano na nie przychylniej – takie metody stosowano też w wielu różnych krajach, dlatego na świecie nie ma ujednoliconych tradycji dotyczących obchodów różnych świąt. Co ciekawe, to właśnie tradycje dotyczące obrządków pogrzebowych są najbardziej zróżnicowane – ze względu na to, że akurat życie pośmiertne w dawnych wierzeniach było tym najbardziej barwnym elementem i potrafiło różnić się nawet w obrębie jednego kraju. Przemycanie elementów znanym ludziom obrzędów pomagało w przekonaniu do nowej wiary. Dlatego wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo wierzenia słowiańskie ukształtowały współczesne pochówki. Warto również podkreślić, że wiara w dawne wierzenia najsilniejsze były na terenie Polski, Czech, Słowacji oraz wschodniej części Białorusi, dlatego też to właśnie w tych krajach najwięcej elementów z dawnych obrzędów przeniknęło to współczesnych sposobów żegnania się ze zmarłymi, kiedy Ci opuszczają ten świat.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Dziady jesienne – Droga do Nawii

Słowianie od dawien dawna wierzyli w przenikanie się dwóch światów – żywych i umarłych. Można to zaobserwować chociażby w bogatej mitologii, gdzie liczne potwory, zjawy, upiory czy demony powstawały dopiero po śmierci, a to, kim się stawali wynikało z relacji zmarłego ze światem żywych, w tym z jego niespełnionymi za życia pragnieniami czy żądzami (np. żądzą zemsty). To właśnie dlatego obchodzono Dziady, które miały pomóc zmarłym porzucić niespełniony żywot czy porzucić rządze, aby ci bez cienia żalu mogli udać się na tamten świat.

Chodziło o przywrócenie dusz zmarłych zaświatom – miały udać się do Nawii (były to słowiańskie zaświaty, w których panował Weles, zwany inaczej Wołosem – opiekun bydła i pan podziemnego świata). Początkowo Słowianie wierzyli tylko w jeden Wyraj, który miał formę kosmicznego drzewa zwanego wierszbą (widzicie tutaj podobieństwo między wierzeniami słowiańskimi a nordyckimi?), na którym przesiadywały ptaki utożsamiane z duszami ludzkimi. Wierzono, że to właśnie tutaj ptaki odlatywały na zimę, aby powrócić na wiosnę, a także to właśnie stąd bociany przynosiły dzieci (tak, wierzenie w bociany przynoszące dzieci wzięło się z dawnych wierzeń słowiańskich – nie przywidziało Wam się). W późniejszych czasach Nawia utożsamiana była z Wyrajem podziemnym (czyli tak zwanym wężowym lub smoczym) – podział ten nastąpił w wyniku silnego wpływu chrześcijaństwa (pierwszy był nazywany Wyrajem ptasim, później zaś niebiańskim ze względu na zwiększenie wpływu chrześcijaństwa). To właśnie do tego miejsca odprawiano dusze zmarłych – zwłaszcza gwałtowną, tragiczną śmiercią. Miało to zapewnić spokój duszom żywych, zaś zmarłym dać upragnione ukojenie, aby Ci mogli zmienić się w ptaki wędrowne i uzyskać upragnioną wolność. Dlatego właśnie śmierć dla Słowian nie była wydarzeniem smutnym – oznaczała uzyskanie nowej formy i prawdziwej wolności. Warto podkreślić również, że podczas Dziadów wiosennych również odsyłano dusze zmarłych, gdyż było ich bardzo dużo, jednak poprzez coraz silniejsze wpływy chrześcijaństwa obchody zostały ograniczone do Dziadów jesiennych przypadających na noc z 31 października na 1 listopada, zaś dzisiaj obchodzonych jedynie 1 listopada i określonych jako Święto Zmarłych.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Pochówek w ziemi, spopielanie zwłok i kurhany

Początkowo dawni Słowianie po śmierci bliskiej osoby ubierali ją w najlepsze, odświętne szaty i ozdobną biżuterię, a także dokładali przedmioty codziennego użytku, zaś wojowników chowano z ich bronią. Czasami dokładano również monety i inne dobra, aby zmarły nie miał powodu, żeby wracać do świata żywych, póki nie zamieni się w ptaka i nie zyska wolności. Nie wiedziano jednak, ile zajmuje przeobrażenie się zmarłego w ptaka, który uda się do Nawii, więc rozkopywanie takich mogił i ich okradanie było zabronione – wierzono, że może to sprowadzić gniew zmarłego na żywych i przynieść nieszczęście.  Ciała zasypywano ziemią – w tym celu budowano kurhany (w których w późniejszych latach umieszczano również spopielone zwłoki). Był to specyficzny rodzaj mogiły w formie kopca o kształcie półkulistym lub stożkowatym zbliżonym do półkulistego. Mogiła posiadała elementy drewniane, drewniano-kamienne lub kamienne otaczające komorę grobową, gdzie znajdował się pochówek w szkieletowy lub ciałopalny. Same pomieszczenia grobowe były bardzo rozbudowane, a niekiedy nawet były kute w litej skale. W kurhanach chowano pojedyncze ciała lub pełniły rolę mogił zbiorowych. Badania archeologiczne wykazały, że pochodzą z epoki neolitu, brązu i żelaza (tutaj głównie w kulturze unietyckiej, trzcinieckiej, przedłużyckiej i łużyckiej – ostatnie dwie występowały głównie na terenie ówczesnej Polski, Czech, Słowacji, zachodniej Ukrainy oraz Niemiec). Szacuje się, że wiele zwyczajów z tradycji chowania zmarłych w kurhanach zachowała się do dzisiaj – odświętne stroje, biżuteria (została zastąpiona przez wkładanie różańca), chowanie w mogile z kamienia (groby z komorą wykonaną z elementów skalnych) czy mogiły zbiorowe (groby rodzinne).Dopiero w późniejszym okresie ciała zmarłych zaczęto spopielać, aby zapobiec powrotowi zmarłego na ziemię i przeobrażeniu się w materialnego upiora, który mógłby wyrządzać krzywdę. Jednak to właśnie obrządki wynikające z chowania ciał w ziemi zostały najbardziej schrystianizowane.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Palenie zniczy a tradycja starosłowiańska

Po pochowaniu zmarłego do mogiły, zapalano świece – ich płomień wcale nie miał oświetlać drogi zmarłym (jak przyjęto już w okresie schrystianizowanego już okresu romantyzmu), ale ogrzewać dusze zmarłych, aby te w poszukiwaniu ciepła nie wróciły do domostwa. Stąd też tradycja palenia zniczy nad grobami zmarłych zachowała się do dzisiaj. W przypadku osób zmarłych śmiercią nagłą lub tragiczną ognisko rozpalano na mogile (kurhanie), aby uniemożliwić im powrót do domu – płomień miał wtedy nie tylko ogrzewać ich dusze, ale również zatrzymywać nie pozwalając im wydostać się z grobu. Ten zwyczaj również został przejęty przez chrześcijaństwo w celu uproszczenia chrystianizacji ludu, który dosyć mocno trzymał się swojej rodzimej wiary. Co ciekawe, z pochówkiem ciał wiązały się również rytuały mające zabezpieczyć domostwo przed powrotem zmarłego – stawianiem popiołu przed progiem domu, w którym mieszkał zmarły oraz ustawianie przed wejściem ostrego narzędzia, które miało go odstraszyć.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Kreatywne pochówki Słowian wschodnich

Ciekawym jest, że pomimo tego, że pochówek ciał lub popiołów zmarłego w ziemi był najpopularniejszy, miejsce pochówku różniło się między sobą w zależności od plemienia. Głównie wyróżnili się Słowianie zamieszkujący wschodnią część Polski i zachodnią Białorusi. Jedne plemiona umieszczały urnę z prochami zmarłego na szczycie pagórka, po czym stawiali nad nimi drewniane szałasy bądź charakterystyczne domki, których formy i kształty były najróżniejsze. Inne plemiona umieszczały popielnice z prochami na szczytach słupów w okolicach osady, aby wiatr rozrzucił szczątki zmarłego na ziemi, na której urodził się i spędził większość swojego życia. Później spotykano domki umieszczone na nóżkach z otworem wykonanym z boku, który można było zamknąć, aby później dołożyć kolejne prochy. Niektóry wierzyli, że Nawia znajduje się za rzeką, toteż budowano mosty, na którym wycinano odcisk ludzkiej stopy, zaś prochy rozrzucane były po drugiej stronie rzeki bądź zrzucane z mostu, aby wiatr poniósł je wraz z nurtem rzeki. Z czasem pojawiły się również kamienne skrzynie, które zakopywano w ziemi lub umieszczano w kurhanie – to właśnie z tradycji wschodniosłowiańskiej wywodzą się dzisiaj dobrze znane trumny. Początkowo skrzynie były prostokątne, jednak w późniejszych latach trudności w dostępności zasobów wymusiły dopasowanie kształtów do ciała zmarłego, przez co powstał kształt znany nam dobrze dzisiaj – szerszy w okolicy głowy i tułowia i węższy przy nogach.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Tryzna i strawa a opłakiwanie zmarłego

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego w naszej tradycji opłakiwanie zmarłego przemieszane jest z radosnymi rytuałami i czemu to nie stoi ze sobą w sprzeczności? Otóż dawni Słowianie wierzyli, że zmarłego trzeba opłakać, ale też… zapewnić mu rozrywkę i uroczyście wyprawić go w zaświaty. Organizowano wielką ucztę w dniu pochówku zmarłego (tradycja ta zachowała się do dzisiaj w postaci stypy, na której nie tylko biesiaduje się przy wspólnym stole, pije alkohol, ale też zatrudnia płaczki śpiewające lamenty – kultura ta zachowała się bardziej we wschodniej części kraju oraz na wsiach tradycyjnych). Po schrystianizowaniu dołączyły również modły za zmarłego i msza święta w jego imieniu. Już dawniej było to spotkanie rodziny i bliskich przyjaciół zmarłego, którzy zasiadali do wspólnego stołu i wspominali zmarłego, aby ten nie czuł się opuszczony i mógł upewnić się, że pamięć po nim pozostanie żywa, zaś to, co zrobił za życia trafi do dalszych pokoleń w formie przekazów ustnych. Miało to sprawić, że z czystym sumieniem opuści świat żywych nie martwiąc się o zapomnienie. Aby podtrzymać pamięć po zmarłych, co roku rodziny i przyjaciele zmarłego spotykali się podczas obchodów Dziadów wspólnie odwiedzając mogiły, wspominając zmarłych czy spożywając wspólny posiłek. Warto podkreślić, że strawę początkowo spożywano nad grobem zmarłego, zaś jej resztki zakopywano (wierzono, że nie można zabrać jedzenia zmarłemu, gdyż mógłby podążyć za nimi z głodu). Dopiero później zaczęto ją spożywać przy stole. Dawniej dzisiejsza stypa nosiła różne nazwy – tryzna (na terenach wschodnich), strawa (na zachodzie) oraz karmina (na południu).
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Panie Areczku, igrzyska są tylko dla zarządu

Niekiedy odbywały się również igrzyska (w szczególności dla władców i książąt, a niekiedy też ludzi o wysokiej pozycji społecznej – panie Areczku, igrzyska są tylko dla zarządu, dla pana jest sam poczęstunek i płaczki) , aby zapewnić rozrywkę zmarłemu, który mógłby tęsknić za przyjemnościami życia doczesnego i nie wrócić w zaświaty. Jednak ten zwyczaj został całkowicie przez chrześcijaństwo zakazany, a z czasem wyparty jako brak szacunku dla zmarłego. Podczas igrzysk najczęściej praktykowano walki przy użyciu włóczni, czekana lub innej broni (często kończyło się to okaleczeniem któregoś z uczestników, co miało dawać rozrywkę zwłaszcza wysoko postawionym wojownikom czy przywódcom), a także zapasy. Niekiedy były to również inne konkurencje… nie tylko sportowe. Praktykowano również zawody w piciu, które cieszyły się dużym uznaniem.
Słowiańskie tradycje pogrzebowe zachowane w dzisiejszych obrzędach
Dodatkowa literatura dla zainteresowanych:

Słowiański pochówek:

1.https://www.slawoslaw.pl/pogrzeb-po-slowiansku-palenie-i-grzebanie/
2.https://www.slawoslaw.pl/pogrzeb-po-slowiansku-tryzna-i-strawa/
3.https://www.wiecznapamiec.pl/slowianskie-obrzedy-pogrzebowe/
4.https://slowianowierstwo.wordpress.com/2014/11/11/pogrzeb-po-slowiansku/
5.https://pax-animi.pl/pogrzeb-po-slowiansku-tradycje-zwyczaje-i-dawne-wierzenia/
6.https://polskie-cmentarze.pl/Warto-poczytac/Ciekawostki/Obrzedy-pogrzebowe-Slowian
7.https://blog.slowianskibestiariusz.pl/zycie-slowian/obrzedy-pogrzebowe-slowian/

Dziady:

8.https://www.naszeszlaki.pl/archives/44589
9.https://ciekawostkihistoryczne.pl/2020/11/01/dziady-slowianski-rytual-spotkania-z-duchami-na-czym-polegal-tajemniczy-obrzed/
10.https://polskie-cmentarze.pl/Warto-poczytac/Ciekawostki/Historia-Dziadow
11.https://historia.dorzeczy.pl/sredniowiecze/219514/dziady-czym-byly-dziady-obrzedy-tradycje-zwyczaje-slowian.html

Nawia i Wyraj:

12.https://www.slawoslaw.pl/duch-dusza-i-zaswiaty-w-wierzeniach-slowian/
13.https://www.jezykowedylematy.pl/2018/02/relikt-dawnych-wierzen-wyraj/
14.https://slowianowierstwo.wordpress.com/2014/11/29/zaswiaty-u-slowian-nawia-i-wyraj/
15.https://blog.slowianskibestiariusz.pl/zycie-slowian/wyraj-nawia/
16.https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2018/01/11/drzewo-zycia-drzewo-swiata-drzewo-drzew-wierszba/

Weles:

17.https://www.slawoslaw.pl/weles/
18.https://bogowieslowianscy.pl/weles/

Kurhany:

19.https://archeologia.com.pl/tag/kurhan/
20.http://l24.lt/pl/kultura-pl/item/218538-kurhany-i-grodziska-swiadkowie-pradawnych-dziejow
21.https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C225877%2Ckurhany-miejsca-spoczynku-sprzed-tysiecy-lat.html
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.12062978744507