Siedzę sobie w mojej zajebistej kawalerce, drugie piętro wiec dość wysoko. Otwarte okno i przyjemny chłodek. Kurwa słucham, że ktoś/coś mi napiwrdala po mieszkaniu. Patrzę a tu jakiś naćpany ziomek zapierdala do drzwi, otwiera i w pizdu długa przez korytarz. Co Do Chuja ! Wbił przez balkon. Okazało się, że milicja była na interwencji na melinie dwa jebane piętra wyżej. Jakaś morda naćpana alfą bardziej niż Maradona zapieralała w dół po balkonach i nie dała rady zeskoczyć. Uważajcie tam w dalekim świecie