Parę dni temu Mariusz L. (Cenzura) Niejaki Lepak (chuj z nią) uznał, że zrobi z siebie i swojego psa obraz Pollocka na drzewie. Wernisaż się udał, goście także. Naszła mnie wtedy taka rozkmina, mianowicie jesli pies, który jechał z nim był głodny i stało co się stało, to można by powiedzieć,, nie dla psa kiełbasa " mimo że oznacza to co innego. W tym przypadku jednak nawet pasuje w znaczeniu dosłownym. Tak czy siak nasi kamikadze, pogromcy kory drzewnej sie z tego spostrzeżenia śmiać nie będą. Dziękuję za uwagę, ahoj