[Długi wstęp, Część pierwsza: Wstęp]

Filmy i seriale (oficjalnie) dystrybuowane wyłącznie w obrębie serwisów jak Netflix, Disney+ czy Amazon Prime Video wykazują liczne niedoskonałości. Od wymuszonej różnorodności etnicznej postaci, przez wplatanie wątków homoseksualnych i wizji silnej, dominującej kobiety, po agresywną poprawność polityczną. Zdarzają się jednak sytuacje, gdzie twórcy szukają półśrodka umożliwiającego wpisanie się w aktualne trendy przy jednoczesnym wpisaniu się w preferencje widzów za nimi nie podążającymi. Efekty potrafią być więcej niż przyzwoite.

[Długi wstęp, Część druga:  Poprawność polityczna i faworyzowanie określonych grup etnicznych]

Liczne serie gier i książek doczekały się ekranizacji filmowej. Choć rezultaty bywają różne wspólny mianownik - szeroko rozumiana poprawność polityczna - pozostaje obecny. Wystarczy spojrzeć na kontrowersje wokół serialu Wiedźmin i The Last of Us czy filmu The Marvels. [UWAGA! Możliwe spojlery serialu For All Mankind] Można także pokusić się o przywołanie przykładu For All Mankind, gdzie różnorodność rasowa jest silnie zaakcentowana, wątki homoseksualne odgrywają istotną rolę fabularną, a poprawność polityczna i kreowanie wizji silnej, niezależnej, dominującej nad mężczyznami kobiety są obecne w każdym odcinku. Jak w jednym z ostatnich sezonów, w którym ludzkość dokonuje wiekopomnego osiągnięcia w postaci lądowania na Marsie. W czym problem? A no w tym, że pierwszy swą stopę postawił czarnoskóry mężczyzna, a jego pierwsze słowa do śledzących wydarzenie widzów to „Jestem gejem”. Chwilę później pani Prezydent Stanów Zjednoczonych również ogłasza publicznie swoje homoseksualne preferencje. Z resztą podobnie jak jej mąż.
Ale nie jest to wpis poświęcony temu konkretnemu zagadnieniu, więc przejdę już do kolejnej części.

[Złoty półśrodek]

Część wytwórni i producentów wypracowała sobie półśrodek mający spełnić oczekiwania zarówno grup popierających poprawność polityczna, jak i przeciwników promowania tego typu zachowań. Za przykład może posłużyć serial ”In with the devil” (znany także pod nazwą „Black Bird”) dostępny na Apple TV+.
Bohaterem historii jest James Keene, handlarz narkotyków skazany na 10 lat pozbawienia wolności. Jego umiejętności interpersonalne zostają zauważone przez stróżów prawa, którzy prezentują mu ofertę nie do odrzucenia. Jego zadaniem jest zaprzyjaźnienie się z innym więźniem, domniemanym  seryjnym mordercą i zdobycie jego zeznań w sprawie morderstw młodych kobiet. Nagrodą jest wolność.

Twórcy zdołali dobrze „ugryźć” różne aspekty serialu jak narracja i sposób opowiadania historii, muzyka i udźwiękowienie, gra aktorska (zwłaszcza Paul Walter Hauser jak Larry Hall) i tempo (całość jest nie za długa, nie za krótka, a raczej w sam raz). Oczywiście są także słabości jak pobieżne ukazanie pewnych wątków, momentami zbyt długie retrospekcje i zastosowany półśrodek. O ile produkcja nie wykazuje agresywnej promocji różnorodności rasowej, tak osoby z władzą to zazwyczaj kobiety (np. w FBI) i kobiety czarnoskóre (np. sędziny).

[Zakończenie]

Zazwyczaj nie polecam filmów ani seriali, lecz ten jest zaskakująco w porządku (jak na serwisy streamingowe), co ma swoje odzwierciedlenie w ocenach na Rotten Tomatoes. Jeżeli ktoś lubi tego typu treści to myślę, że warto przynajmniej spróbować.
Już uciekam.