Skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Stoją: ciężarówka, motocyklista i wóz konny. Czerwone, czekają. Zapaliło się żółte, kierowca ciężarówki wrzucił bieg, skrzynia zazgrzytała, koń się przestraszył i odgryzł motocykliście ucho. Nie mogą ustalić, kto jest winien, wezwali drogówkę. Przyjeżdża patrol i orzeka:
- Woźnica - mandat za brak namordnika u konia.
- Motocyklista - mandat za brak kasku.