Wrzuta w nawiązaniu do https://jbzd.com.pl/obr/2836685/pytanie
Kończy się trzeci dzień odkąd odstawiłem całkowicie alkohol, miały być zarazem papierosy ale po wielu wiadomościach postanowiłem że chociaż 3-4 buszki przed snem sobie wezmę żeby mi pikawa nie siadła z nadmiaru emocji.
Jak się czuję? Wrócił mi apetyt, wróciły mi siły, już się nie telepię jak mieszalnik do farb w sklepie budowlanym. Czasem mi się po mocniejszym wysiłku ręce zatrzęsą ale to kwestia 10min i przechodzi.
Mam jeszcze w nocy problemy ze spaniem bo łapią mnie napady gorąca i potliwość ale postanowiłem od dziś pić przed snem meliskę lub dwie, zobaczę czy to pomoże. Kiedy ustąpią mi wszystkie objawy związane z całkowitym odstawieniem alko pozbędę się tych 3-4 buchów szluga przed snem i mam nadzieję, że w końcu coś ze sobą zrobię i oszczędzę trochę wiecej grosza (chyba, że nadmiar przepierdole na głupoty typu gadżety, ubrania, jakieś śmieci do domu lub auta, a u mnie jest to bardzo prawdopodobne)
Trzymajcie się i wypierdalam