Krótka historia USS Pueblo
23 stycznia 1968 r. w trakcie wykonywania misji wywiadowczej u wybrzeży Korei Północnej amerykański okręt wraz załogą został przechwycony przez siły północnokoreańskie. Zginął jeden z Amerykanów, a 82 członków załogi dostało się do niewoli. Wszyscy zostali przetransportowani do stolicy kraju i osadzeni w nieoświetlonych i nieogrzewanych pomieszczeniach.
Koreańczycy nie szczędzili wysiłków, aby poniżyć jeńców, którzy przez 11 miesięcy byli bici, torturowani, pozbawiani snu i karmieni podłej jakości strawą. Zmuszano ich do oglądania propagandowych filmów, podpisywania fałszywych zeznań i pisania listów (przemycali w nich ukryte informacje) do rodzin, w których deklarowali swoje poparcie dla Korei Północnej. W celach propagandowych amerykańską załogę fotografowano i filmowano, a materiał szedł w świat.
Ale, ale... Komuniści zrozumieli, że są przez marynarzy wyszydzani i wyśmiewani kiedy tygodnik Time opublikował jedno ze zdjęć i opisał obsceniczne gesty wykonywane przez Amerykanów. Zdjęcia Amerykanów poniżej.
Ale, ale... Komuniści zrozumieli, że są przez marynarzy wyszydzani i wyśmiewani kiedy tygodnik Time opublikował jedno ze zdjęć i opisał obsceniczne gesty wykonywane przez Amerykanów. Zdjęcia Amerykanów poniżej.
Wściekli Koreańczycy przez tydzień fizycznie i psychicznie znęcali się nad jeńcami. 23 grudnia amerykański rząd zgodził się podpisać oświadczenie, w którym "przyznaje", że USS Pueblo w trakcie styczniowego incydentu znajdował się na wodach terytorialnych Korei Północnej i marynarze mogli w końcu przez "Most Bez Powrotu" (The Bridge of No Return) przejść na stronę południowokoreańską.
Okręt pozostaje w rękach północnokoreańskiego rządu do dziś.
Okręt pozostaje w rękach północnokoreańskiego rządu do dziś.