Przedstawiam wam przepis na szybką kolację we włoskim stylu - pinsa z pesto, suszonymi pomidorami, oliwkami i burratą.

Składniki:
Pinsa - 1 opakowanie (dostępna w marketach).
Zielone pesto (genovese) - 3 łyżeczki.
Suszone pomidory bez zalewy - 1 garść.
Zielone oliwki - 1 garść.
Burrata - 1 kulka (125 g).
Oliwa z oliwek - ok. 1 łyżka.
Ocet balsamiczny (opcjonalnie) - ok. 1 łyżka.

Piekarnik rozgrzewamy na maksymalną temperaturę (u mnie 250°C).
Pinsę smarujemy pesto, układamy suszone pomidory (nie trzeba kroić). Dodajemy oliwki (przekrojone na połówki). Na wierzch kładziemy podartą burratę (można zastąpić mozzarellą).
Wstawiamy do piekarnika na 5 - 7 minut.
Przed podaniem polewamy oliwą i ewentualnie octem balsamicznym.

Liczba porcji: 2 duże, albo 4 małe.

PS. Prawdopodobnie rodowitego Włocha strzeliłby chuj za ten przepis (choćby za podgrzewanie burraty), ale jebać to. Mi smakowało.

Siema Dzidki,
Chciałem tylko przypomnieć że mamy sezon na czosnek niedźwiedzi.
Ja zrobiłem pesto(blendujemy czosnek, oliwę, parmezan, sól, sok z cytryny, prażoną mieszankę ziaren-dynia, słonecznik, len) i jest zajebiste. Tylko jak blendujecie ziarenka to lepiej robić to dłużej niż się wydaje że jest ok, bo potem za bardzo chrupie.
Sama roślina jest pod ochroną i powinno się ją kupić na rynku/uprawiać w ogródku.
Masło z czosnkiem niedźwiedzim też jest zajebiste :)

Dziś skromnie bo sił brak i nic się nie chce
Makaron al dente, kabanosy drobiowe cięte w kostkę, pesto z karczocha i orzechów nerkowca i trochę przypraw - głównie pomidor i bazylia
Danie w 5-6 minut