Urlop
32
Dzisiaj zrobiłem "atak" na nawyższy szczyt w Parku Narodowym Gór Stołowych czyli Szczeliniec Wielki. Właśnie dotarliśmy do schroniska przed atakiem szczytowym. Nie byłoby w tym nic dziwnego bo to tylko lekko ponad 900m n.p.m gdyby nie to że trasa wygląda tak... i ponad 80% to schody.
A ja idę z 2,5 letnim synem który pierwszy raz na oczy widzi góry i w żółwim tempie ale w miarę samodzielnie się na nie wspina. (Czasem na rękach lub "na barana")
Jesteśmy teraz w schronisku pod Szczelincem. Odpoczywamy, jemy obiad i za chwile ruszamy w drogę na szczyt.
A oto widok ze schroniska
Jesteśmy teraz w schronisku pod Szczelincem. Odpoczywamy, jemy obiad i za chwile ruszamy w drogę na szczyt.
A oto widok ze schroniska
Jak uda nam się przetrwać to po zejściu i powrocie do chaty w której mieszkamy wrzucę foty z widokami ze szczytu