Czasami z dystansem podchodzę do własnych przemyśleń na temat tego, co się dzieje w naszej polityce, bo o wielu rzeczach nie mam pojęcia, wielu nie rozumiem. Jestem obywatelem widzącym tylko niekóre efekty i słyszącym szczątkowe informacje na temat działań polityków,
ale skoro ktoś, kto rzekomo ogarnia temat mówi na głos to, co ja myślę, to na mej twarzy pojawia się uśmiech zmieszany ze smutkiem. Nie chciałbym mieć racji w niektórych kwestiach :(, ale przynajmniej jako tako wnioskuję w miarę sensownie.