Jako, że jaram się czeską sceną muzyczną to czasem się czymś podzielę
Ex wokalista czeskiego Dymytry, kapeli która w/g mnie bije na głowę większość polskich zepołów.
A ów pan po 25latach postanowił pożegnać się ze swoim zespołem i trochę ochłonąć od ciężkiego grania.
Tuatj kawałek nagrany dla zabawy ale cholernie wpadający w ucho.
Może komuś się spodoba :)

A tu jeszcze jedno z większym pazurem.
DYMYTRY razem z kapelą TRAKTOR robi obecnie kolejną edycję festiwalu Monster Meeting.
Oba te zespoły są topowe u naszych sąsiadów.
Sam festiwal to trwa 1 dzień i grają w kilkunastu miastach. 
Zajebisty show więc jak ktoś ma blisko polecam się wybrać.
Parę numerów nagrali wspólnie i tutaj jeden z nich.
No to miłego słuchania :)

Po 20 latach nasi czescy sąsiedzi zmienili wokaliste. Nowy kiedyś śpiewał w Dolores Clan (pewnie nikt nie kojarzy ani jednego ani drugiego)
Tak czy inaczej polecam posłuchać, kawał dobrej muzyki.
Kapela nazywa się DYMYTRY (od jakiegoś tam parowozu).
Grają w zasadzie to na co mają ochotę, choć przeważnie w ciężkim stylu.
Na koncertach energia rozpie....la. Jak ktoś będzie miał okazję to warto zobaczyć.
Miłego słuchania

Czesi mają dobre piwo i dobre kapele.
A no i zatrzęsienie cyganów.

Byłem na ich koncercie z miesiąc temu.
Jak się przełamać co do języka to całkiem spoko muzyka.
Chłopaki nie trzymają się jednego stylu, sporo kombinują.
Ogólnie polacam bardzo. To tutaj to ichnich chyba największy szlagier ale też raczej z tych "spokojnych".