Lampedusa, Tylko we wtorek na wyspę dopłynęło w ten sposób ok. 5000 osób. Dochodzi do zamieszek, a system obsługi migrantów został radykalnie przeciążony. Władze lokalne ogłosiły na wyspie stan wyjątkowy.
Francja zamknęła granicę z Włochami. Niemcy z kolei "w związku z silną presją migracyjną” wstrzymały proces przyjmowania osób ubiegających się o azyl przybywających z Włoch w ramach tzw. „mechanizmu dobrowolnej solidarności”
(gdzie herzlich wilcomen?)
W środę wieczorem do decyzji Niemiec i Francji odniosła się premier Włoch, Giorgia Meloni.
- Kwestia relokacji jest sprawą drugorzędną, w ostatnich miesiącach relokowano bardzo niewiele osób. Pytanie nie brzmi, jak relokować, tylko jak zatrzymać przyjazdy do Włoch. I tu nadal nie widzę konkretnych odpowiedzi
Rada gminy Lampedusa ogłosiła stan wyjątkowy. - Powtarzamy, że prosimy od miesięcy o pomoc i wsparcie dla wyspy, Sytuacja na Lampedusie jest tragiczna, dramatyczna, apokaliptyczna. Na wyspie nawet nikt nie odbiera śmieci, wodę przywozi się z lądu. Czerwony Krzyż ma jeszcze trochę zapasów, ale jeśli dziennie przybywa po 3400 osób, to walczą między sobą także o wodę.