Dość smutne. Czy rozczarowujące? Nie. Niespodziewane? Nie. Tym bardziej, że nawet będąc hojnym i przymykając tymczasowo oczy na (odjebanie krwawą) historię - w aktualnych realiach polityki trzeba ostrożnie wystawiać karmiącą rękę do potrzebującego. Beczelność, egoizm i zahłanność wybiła się samoistnie spod starannie przyciętych pejsów. Na własnych trupach sponiewierać tak ogromną gehennę wojenną do prostego handlu? I to jeszcze prostego handlu opartego na grubych wałkach przekrętów, aby znowu rozbić się na pysk i umocnić imidż posowieckiego, skorumpowanego, niedemokratycznego i fałszywego pionka? Ruskie onuce się śmieją, szkopskie bratwursty liczą hajs a żabojady goszczą brytolskiego króla, co by obmyślić białą flagę zachęty dla Wujka Joe, co by troszeczkę odsunąć hamerykańską wielką sympatię do nadwiślańskich maruderów (czyli kasy na zbrojenia). Ruska Afryka pompuje ferment na łodkach prosto w mordę EU, a ta rozumiejąc tyle co nic pogrąża się w (kremlowsko planowynym) chaosie. To musi pierdolnąć ^^,