Od strzała mi nie pasiło i zapytałem, dlaczego nie numer na kierunkowym z Francji. Odpisała że kupiła ten numer w kanadzie i na nim założyła łocapa.
Stwierdziłem że dobra, jebać xD
Uznałem to za dobrą okazję żeby przypomnieć sobie w spikingu inglisz więc nawet kurwa fajniej.
Zdawkowo pytałem ją czym się zajmuje etc. etc. Nawet wyżeniłem zdjęcie, wrzucił bym ale po kilku dniach nieodzywania wyjebałem czat w kosmos.
Wczoraj odezwała się pierwsza, że była zajęta bla bla co tam u mnie i chuj. 2-3 wiadomości wymienione.
Dzisiaj poszła na całego.
Jak jej wspominałem że pracuje w it to udawała zieloną do tego stopnia że faktycznie mogłem stwierdzić że to jakaś tępa szprycha.
Ale jak zapytałem co porabia. To zobaczyłem to :