Co będzie dalej? Czy wyścig kosmiczny naprawdę powrócił? Kto będzie grał w nim pierwsze skrzypce?
Na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, rywalizacja Stanów Zjednoczonych oraz Związku Sowieckiego, spowodowała gwałtowny rozwój naszej wiedzy o Księżycu. Między innymi przez wysłanie tam całej floty statków kosmicznych, w tym załogowych.
Niestety ogromne koszty i ,,znudzenie,, społeczeństwa takimi ekspedycjami, spowodowały brak kolejnych misji księżycowych.
W 2023 roku na powierzchni Księżyca miękko wylądował indyjski lądownik Pragyan a kilka tygodni temu także japońska misja SLIM.
Głównym graczem aktualnie są Chiny, które przez ostatnie 10 lat wysłały z powodzeniem szereg sond i lądowników, a także przywieźli na Ziemię próbki gruntu z Księżyca. Udało im się nawet wylądować na niewidocznej z Ziemi stronie naszego naturalnego satelity, czego wcześniej nikt nie dokonał. W maju tego roku planują wysłać kolejny lądownik i poprać próbki właśnie z niewidocznej strony.
O czym niewiele więcej (ale jednak) pisałem tutaj:
https://jbzd.com.pl/obr/3498609/kiezycodzid