Dzisiaj chciałem się bezwstydnie przed wami pochwalić efektem mojego hobbystycznego przesiadywania w warsztacie w piwnicy (gdzie może być lepiej?).
Jest to antylaptop mojego wykonania, zrobiony z płyty głównej starego HPka.
Cały myk polega na tym, że zwykły laptop albo PC z monitorem na blacie roboczym zajmował mi zbyt dużo miejsca, więc uszyłem coś co pasuje do moich potrzeb czyli urządzenie głównie do internetu i YouTuba. To cudo może i jest brzydkie, toporne, archaiczne... ale za to - jako takie.
Z zalet:
- można postawić albo powiesić jak obraz i wtedy nie zajmuje miejsca.
- jest ręcznie robione.
Całość pięknie śmiga na Archlinux (BTW :P) z i3-WM, co samo w sobie było już wyzwaniem bo HP bardzo nie lubi jak ktoś mu próbuje zabrać windowsa w OMie... ale w końcu się udało.
Obudowa zrobiona z pudełka po zestawie kredek.
Obicie "skórzane" wykonane z obrusa z action.
Cały czas coś tam przy tym majstruje, więc do zrobienia jeszcze na pewno: bateria i mocowanie na wieszak.
Jak starczy czasu i chęci to zrobię lepsze audio może jakieś ledy, klawiatóra z touchpadem, pomalować śruby, jakaś estetyka choć to nie jest na wystawe.