Hej,
Pisałem jakiś czas temu do was prośbę o wsparcie i naprawdę otrzymaliśmy ogrom wsparcia od was.
Wiem, że to nie portal do tego i, że nie powinienem o to tutaj prosić, ale możecie sami się domyślać, że czlowiek w takich sytuacjach chwyta sie wszystkiego.
https://jbzd.com.pl/obr/3888167/dzidki-potrzebne-wsparcie-zbiorka-dla-mojej-corki
Gdyby kogoś interesowała nasza dalsza historia, to Ala jest po operacji wycięcia guza i nadnercza.
Przeszła mega chemię i aktualnie jest z żoną na oddziale przeszczepowym gdzie ma przeszczepiany szpik.
Dziewczyny będą tam zamknięte ponad miesiąc, po tym czasie czeka nas radioterapia immunoterapia a potem szczepienie w USA.
Pewnie do końca roku będziemy jeszcze w PL się leczyć a po nowym roku wylot do USA.
Wrzucam wam zdjęcie Alusi, pomimo tego ile przeszła dziś jest w świetnej formie i oby tak było jak najdłużej.
Dziękuje wszystkim za wsparcie :)
Jeśli ktoś ma ochotę jeszcze raz nas wesprzeć to będzie nam niezmiernie miło.
https://www.siepomaga.pl/alicja-sniarowska
Tymczasem, wypierdalam !
dobrego dnia Dzidki !
Dla niego: Możesz się nawadniać lub nie. Chuj nas to obchodzi. A tak w ogóle to pierdol się.