Raport NIK nie wspiera zupełnie narracji, jakoby 35% próbek zbóż z Ukrainy było skażonych. Na upartego ta liczba sięga max. 1-2 %. Jak nie wierzycie, to polecam wczytać się w raport NIK dostępny pod tym linkiem: https://www.nik.gov.pl/plik/id,28613,vp,31443.pdf
Unia europejska nie poluzował norm jakościowych dla zboża z Ukrainy, tylko zniosła ograniczenia importowe wobec tego kraju. Co oznacza, że zboże ukraińskie musi spełniać dokładnie te same normy, co zboże polskie.
Także zboże z Ukrainy jest dobrej jakości, w przeciwnym razie polskie firmy by go nie kupowały. Polskie firmy muszą przestrzegać europejskich norm jakościowych, więc czy to poprzez proces produkcyjny, czy poprzez dobór surowców, muszą zapewnić spełnienie norm. Jezęli tego nie zrobią, to oni będą odpowiadali, za wyrządzone szkody, a państwo bardzo lubi dojeżdżać prywaciarzy, wiec z radością rozerwie taką firmę na strzępy.
To o co naprawdę walczą rolnicy, to by mogli drogo sprzedać swoje zboże. Innymi słowy, rolnicy walczą o utrzymanie monopolu na rynku rolniczym, więc nie dajcie się im manipulować i uważajcie na informacje wychodzące z ich strony, bo jak widać są fałszywe.