Do nowego roku jeszcze 12 godzin, ale już strzelają petardami. Co chwilę słyszę wybuchy. Przyzwyczaiłem się i nie rusza mnie to, ale nagle usłyszałem serię potężnych, ogłuszających eksplozji. Aż podskoczyłem.
Huk był zbyt wielki by mogła to być petarda, raczej jakaś bomba...
Patrzę, a to antypolskiemu lewactwu dupy popękały.