Witajcie bracia dzidowcy!
Na wstępie chciałem podziękować,za słowa uznania pod poprzednią wrzutką i motywację do stworzenia następnej.
Nie spodziewałem się tak pozytywnego odzewu.
Od dziecka mieszkałem na osiedlu otoczonym lasem (od klatki schodowej do pierwszej leśnej ścieżki miałem ok 25-u metrów) więc z okna mojego pokoju,który znajdował się na siódmym piętrze miałem świetny widok.Jako dzieciak często chorowałem więc zdarzało się,że tygodniami siedziałem w domu.Wtedy właśnie przesiadywałem na parapecie i obserwowałem leśne ptaszki skaczące po gałązkach od świtu.Jako że mieszkam w Trójmieście z okien mojego pokoju mogłem obserwować również dziki.Byłem cichym dzieckiem bez wielu kumpli,dlatego zamiast spotkań towarzyskich,kiedy już mogłem wyjść z domu od razu szedłem do lasu.Zazwyczaj od popołudnia obserwowałem dziki a potem wieczorem chodziłem za nimi do lasu,żeby zobaczyć gdzie mieszkają,co robią.Podczas takich eskapad,poznawałem las coraz bardziej i chętnie sięgałem po wszelkie książki z nim związane.Las i jego mieszkańcy stały się nierozerwalną częścią mojego życia.Przez większość czasu skupiałem się tylko na obserwacji zwierząt,jednak kilka lat temu postanowiłem uwieczniać spotkane stwory na zdjęciach,czego efekty przedstawiłem wam ostatnio i przedstawiam dzisiaj: