Stalinowska rosja zaciera rączki na widok tego jaki efekt w naszym kraju im się bez większych wysiłków udaje uzyskać. Skłócenie Polaków o byle powód - da (v), szerzenie narracji w stylu "nie ma co umierać za polityków i celebrytów" - da (v), banderyzm na Ukrainie - (da). I wiele, wiele innych. Wiele innych praktyk jest wykorzystywane do tworzenia podziałów i kłótni. To wszystko po jakimś czasie przynosi efekt w postaci konkluzji:  Jasne, po co umierać za kraj, który przecież nam nic nie dał". No tak, najlepiej to ruskom od razu gałę zróbmy na powitanie, a oni w nagrodę wyruchają nam żony i dzieci.
...
Dla przypomnienia: trwa wojna, w której biorą udział nie tylko dwa państwa. I my jako naród musimy być zjednoczeni - ruscy co by o tym narodzie nie mówić potrafią stać w jednym szeregu, może i utopijnym, może i gównianym , ale jednak w jednym szeregu. PiS drażni mnie jak nic innego i sam mam wiele zastrzeżeń, ale podjęli niektóre decyzje, których nie musimy wstydzić się jak Niemcy za swoich przedstawicieli. Jakakolwiek by partia nie rządziła zawsze bym bronił naszego kraju. Bo to coś więcej, niż aktualny rząd. Ten kraj dał mi wszystko - no jakim niewdzięcznym dupkiem trzeba być żeby tego nie widzieć. Teraz zjednoczenie narodu jest dużo ważniejsze, niż względy polityczne. Więc do tych kanalii, które jedynie krytykują i narzekają i odgrażają się, że przy pierwszej lepszej okazji spierdzielą z tego kraju, mam jedno przesłanie: pakujcie mandżur, najlepiej już dzisiaj i poszli won skoro i tak wam jest los naszego kraju obojętny w razie wojny, a nie wylewacie żale na prawo i lewo.