Witold Jurasz o Polskiej Polityce względem Ukrainy

3
wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/donald-tusk-wybiera-sie-do-kijowa-ale-o-sukces-bedzie-bardzo-trudno-analiza/kqzpqch?fbclid=IwAR00K3aVQ60A7CGzhBoAUS9AWii-LebOr16K2JW9WpWpic1tzApsq4UeAIc

O części tych rzeczy już słyszałem nie mniej jednak zaskoczyło mnie to, że to pisze ktoś, komu, nie można w jakikolwiek sposób przyszyć łatki ruskiej onucy. Tak więc stwierdziłem, że umieszczę to tu. Może trafi do ludzi uczulonych na onucyzm.
Witold Jurasz o Polskiej Polityce względem Ukrainy
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

To napewno nasz Ambasador?

16
Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki uważa, że działający model gwarancji bezpieczeństwa Ukrainy od zachodnich sojuszników nie jest możliwy bez udziału Warszawy.

W wywiadzie dla BBC, Cichocki oświadczył, że nie ma świadomości rzekomego niezadowolenia w Warszawie z faktu, że Kijów prawie nie konsultował się z Polską w pracach nad „systemem gwarancji”.

Zauważył, że na razie istnieje jedynie deklaracja państw, która w swej istocie jest raczej „listą życzeń”, gdyż nie mówi jeszcze o realnych gwarancjach.

Ambasador uważa, że każdy przyszły model gwarancji sojuszniczych dla Ukrainy, aby mógł działać, wymaga ścisłego zaangażowania Polski.

“Z całym szacunkiem dla Słowacji, Węgier czy Rumunii, ta wojna pokazała, że kluczową rolę odgrywa nasza komunikacja, lotnisko w Rzeszowie, kolej i autostrady. I wiemy, że kiedyś razem z naszymi zachodnimi sojusznikami z Ukrainą usiądziemy i porozmawiamy poważnie o realnych gwarancjach, a nie o deklaracjach, bo dla nas będzie to oznaczać poważne konsekwencje. Trzeba będzie przecież na to przeznaczyć środki, zaplanować budowę niektórych linii kolejowych, być może budowę lotniska” – mówił.

“Musimy także przeprowadzić poważną wewnętrzną debatę na temat inwestowania w coś, czego sami nie potrzebujemy. A także prawdopodobnie o tym, kto dokładnie przeznaczy te środki. W końcu dlaczego tylko Polska ma za to płacić?” – pytał.

“Dla Państwa zrozumienia: obecnie przy obecnym poziomie wsparcia Polska co miesiąc wydaje na potrzeby logistyczne 30 mln zł. Bo Brytyjczycy, Niemcy, Amerykanie przywożą różne rzeczy, a potem trzeba to przeładować i przewieźć na Ukrainę. I żadna Komisja Europejska nie zrekompensuje nam tych pieniędzy”.

“Jednocześnie wymiar NATO jest dla nas bardzo ważny. Jesteśmy jedynym członkiem NATO, który graniczy zarówno z Ukrainą, jak i Rosją, i bardzo ważne jest dla nas, aby NATO pozostało podstawą bezpieczeństwa i obrony wspólnoty transatlantyckiej. Nikt – ani Ukraina, ani nawet Zachód – nie planuje tworzenia alternatywnego NATO. Jednak wszyscy musimy się zastanowić, jak ten system gwarancji, który będzie funkcjonował poza NATO, wpłynie na Sojusz” – dodał.



No to mamy zaawulowaną groźbę, braku gwarancji i uniemożliwienia ich realizacji. Bez nas co jest oczywiste wszystkie gwarancje świata nie mają znaczenia, jeśli nie udostępnimy terytorium. Tym sposobem przypomina dyplomacja ukrom, czyj los od kogo zależy. 
Liczę na wypowiedzenie umowy z 2016 roku, po fiasku negocjacji z ukrami. O ile się odbędą w ogóle. 

Oby to nie były tylko przedwyborcze trele, choć do takich celów ambasadorów się nie powinno używać.
Chyba tatuś nam pozwolił zagrać bardziej aktywnie, ciekawe czy potwierdzi się informacja o tym iż CIA jest mocno zirytowane czyimś postępowaniem.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.097800016403198