Witajdzie dzidkowicze!

   Mam pytanko. Czy zna się ktoś na kartach pamięci (MicroSD)? Otóż problem wygląda następująco (postaram się najprościej jak się da). Jakiś czas temu kupiłem na AliGównie tani rejestrator samochodowy (taki w lusterku, no nie ważne). Ale wiadomo, do działania potrzeba mu memorkę wpieprzyć aby miał na co zapisywać. Tak też zrobiłem, ale aby nie przepłacać do używkę w lokalnym lombardzie za 10zł kupiłem 32GB. Myślę sobie "po chuj nową, itp...". Włożyłem do urządzenia, sformatowałem, ustawiłem opcje zapisu (rozdzielka, format pliku, długość "odcinków", audio, itp). 
   No i działało normalnie, dopóki karta się nie zapełniła. Nie można było już nic z nią zrobić, choć było ustawione aby nadpisywał stare dane. Próbowałem formatować z poziomu menu i pokazało, że przeszło w porządku, ale ni chuja, po wyjściu z MENU znów pokazuje KARTA PEŁNA. I tak w kółko Macieja.
   Wyjąłem kartę i poprzez zwykły czytnik USB i adapter podpiąłem do kompa i próbowałem różne różniaste sposoby formatować. I tu zaczyna się ciekawie:

Kompletnie żadne, przeróżne sposoby nic nie dawały. Zmieniałem system plików z FAT na NTFS, alokację, dawałem nawet pełny format a nawet próbowałem usuwać i tworzyć nową partycję w Zarządzaniu dyskami. Nic z tego. Gdy ustawiłem na FAT32 niby pokazało że Formatowanie zakończone, ale ni chuja. Pliki z rejestratora wciąż są i wciąż można je odtwarzać.
   Myślę sobie - memorka zjebana. Poszedłem do komputerowego i kupiłem nową, innej firmy (25zł), też 32GB. Było DOKŁADNIE to samo - na początku działała a jak się zapełniła to znowu to samo. Próbowałem nawet użyć FDISK'a z Windows98 a nawet formatować w innym urządzeniu (stary telefon, stary aparat cyfrowy...)! Nic kurwa, kompletnie nic. Teraz mam dwie karty pamięci po 32GB, obie zapełnione po brzegi zapisami z samochodowego rejestratora i za chuja nic nie mogę z nimi zrobić, poza odtwarzaniem.
   A przydały by mi się do choćby instalek systemów na komputerach serwisowych.

   Jest jakiś programik, którym można byłoby zrobić z nimi cokolwiek?