Pewnie niewielu pamięta, bo pamięć jest bardzo ulotna. Ale przed Euro 2012 w Polsce, był plebiscyt na piosenke wydarzenia. No i ludzie zaczęli głosować. Wygrało "Koko koko Euro spoko".
Takie ludowe disco, śmieszna piosenka, śmieszna muzyczka. W sumie taka autentyczna muzyka. Jak by ktoś zadał pytanie "jaka jest Polska" i odpowiedz piosenką, to to by było dość dobre podsumowanie. Troche ludowa, trochę disco, trochę skoczna trochę smieszna.

No i zapytacie: co i co?
No i oczywiście jajco!

Głosy głosami. 
Zespół Jarzebina fajnie se śpiewa. 
Ale piosenką wydarzenia miała być Ołsziana i chuj i była Ołsziana.
Fajnopolactwo z kompleksami nie mogło dopuści żeby Polska wyglądała jak Polska.