Audi Quattro A1 Group B [1983]
Motoryzacja
5 l
2
Configuration: Audi R5T GV/WR straight 5
Location: Front, longitudinal
Displacement: 2.145 l (130.9)
Aspiration: KKK K27 Turbocharger, air/air intelcooler, Pierburg/Bosch Sport multi point electronic hudraulic fuel injection
Power: 340 bhp
Gearbox: 5-speed manual
Drive: AWD
W 79 FISA przyklepało napęd na wszystkie koła i zaraz potem można było zobaczyć 4x4 w rajdach. Audi było pionierem w tej dziedzinie i jeszcze pewnie nie wiedzieli, że zmienią oblicze tego sportu na zawsze. Quattro wyparło z rajdów napęd na tył bezpowrotnie. Ale po kolei...
Już od czasów prototypu - w 1980 quattro dominowało na wyścigach na całym świecie. Wraz z rzędowym 5-cylindrowym turbodoładowanym silnikiem Audi sporządziło rajdową legendę. W 1981 dostało homologację do Grupy B. Mimo całkiem udanych występów i sporych sukcesów Audi, większość konkurencji dalej ścigała się z napędem na tył. Prawda, że Quattro miało problemy ze zwrotnością i sam napęd też miewał humory. Do tego doszły gorsze czasy na asfalcie, szczególnie na suchej nawierzchni. To przez środek ciężkości. Przód auta przyjmował większy ciężar, przez co samochód był podsterowny. Nawalała też skrzynia biegów, dyferencjał - choć to można było naprawić "na szybko", a to jeszcze bardziej pogarszało prowadzenie - a silnik łapał temperaturę.
Wielu takich, co myślało, że 4x4 nadaje się tylko do offroadu musiało wyglądać jak te memy ze zdziwionym pikachu. Mówili, że to zbyt skomplikowany system, że nie da się tym jeździć. Już podczas pierwszych zwycięstw musieli nieźle zacisnąć dupska, jak w 1981 quattro wygrało 3 razy, w tym po raz pierwszy w damskich rękach. Później były głosy w stylu "oj tam, nie miałem na myśli zbyt skomplikowane", czy "wiadomo było, że Niemcy zrobią to dobrze". Już podczas sprintu poprzedzającego Rajd Wielkiej Brytanii Hannu Mikkola jadąc z przebitym kołem osiągnął najlepszy czas zamiatając wszystko co konkurencja mogła wyciągnąć a Alan Jones rozwalił nie tylko rywali z GP ale również wszystkich innych kierowców WRC - oprócz Mikkoli. A to był tylko test pojazdu jeszcze przed wersją A1. Mikkola twierdził, że quattro mogłoby rozpierd*lać jeszcze bardziej, gdyby miało większy wolnossący silnik, ale marketing Audi nie mógł sobie na to pozwolić. Mikkola jeździł również Escortem, żeby mieć jakieś porównanie i wprowadzał dane do komputera. Nie zgadzała mu się temperatura silnika, i jego reakcje na pedały do gazu (hehe pedały do gazu). Najpierw długo, długo nic poniżej 4000 obrotów, a potem nagle petarda do 7,5 tysiąca. Testował tak pojazdy w Finlandii i Grecji aż w końcu poprawili prowadzenie. Wcześniej znosiło trochę na prawo podczas przyspieszania i musiał trzymać metr w zapasie dla bezpieczeństwa. Zmienili przeniesienie napędu, bo samochód wpadał w podsterowność. Teraz ograniczono poślizg do 75% z tyłu, 100% na środku a z przodu nie było blokady. Mikkola był ojcem co najmniej połowy sukcesu Audi. To nie był taki "ekspert", co to strzelał, że "chyba trochę wybija podsterowność i sprawdźmy na innych felgach", tylko wiedział co się dzieje z pojazdem i mówił po prostu "jest podsterowność tu i tu - załatw to". Nie udawał, że znał się na wszystkim i wie co działa lepiej a co gorzej. Współpacował z mechanikiem od Audi lub Klebera i oni zmieniali ustawienia, które mu sie pasowały. Zawieszenie było wzmocnione do tego stopnia, że można było jechać pełną dzidą po kamieniach bez konieczności wymiany części. Co prawda pojazd był ciężki, ale potrafił ukończyć więcej wyścigów. Moc nigdy nie była problemem - problem było ją opanować. Z tyłu w "bagażniku" znajdowała się plątanina pomp, zbiorników i filtrów. Była historia z wtryskiem paliwa, więc teraz się upewniono, że każda dawka powietrza jest rozdzielana przed dostaniem się do silnika, filtry robią na pełnych obrotach a każda pompa ma zapas. Skrzynia biegów została poprawiona i teraz była nie do za*ebania. Jak coś się stało, umieszczano 3 bardzo silne magnesy w miejscu smarowania i jeśli, dajmy na to, jakieś zęby wypadną ze skrzyni, czy dyferencjału, to dalej można jeździć, nawet do końca eventu. Mikkoli powinni nieźle obciągnąć za cały jego wkład w rozwój prototypu. Praca jaką wykonał przechodzi wszelkie pojęcie.
Kiedy zapowiedziano GrB w 82, Audi ścigało się pojazdem z Gr4. W styczniu 83 już weszły nowe, mniej restrykcyjne zasady i Quattro dostało nową homologację w wersji A1. Wersja do Grupy B już na pierwszy rzut oka była szersza, miała prostokątne nadkola, kiedy auto z Grupy 4 - bardziej zaokrąglone. Nowe zasady karały za turbo mnożnikiem x1.4. Wszystko musiało się zgadzać - pojemność silnika, szerokość opon, minimalna waga pojazdu. Silnik z Gr4 miał 2.145 l pojemności (x1.4=3003) co stawiało Audi na samym końcu w klasie dla 3.0-4.0 litra. Temu z czasem zaradzono. Nowa wersja A2 miała już przyduszony silnik o pojemności 2.135 l, co umożliwiało rywalizację w grupie dla 2.5-2.999, pojazdów lżejszych z komponentami z kevlaru. Dodano większe wloty z tyłu, które można było dowolnie otwierać, żeby chłodzić hamulce. Położono nacisk na polepszenie środka ciężkości i parę rzeczy przetasowano - np. samochód dostał większą chłodnicę, która trafiła pod tylny spojler. W tym samym czasie Audi zahomologowało wersję taką to niby drogową, żeby kto chce, to mógł sobie quattro kupić i normalnie się nim ścigać. Quattro był tak przełomowy, że produkcja trwała przez 11 lat, nawet jeszcze 2 lata po przedstawieniu nowszej wersji. Wersja rajdowa niewiele różniła się od drogowej, która zyskała miano Urquattro.
Przewaga przyczepności i mocy nie wystarczyła do tytułu mistrza w 1983, choć walka była zacięta. Lancia Rally 037 była tego roku najlepsza. Zakwestionowała tym samym prawdziwy potencjał 4x4 w rajdach a większość dalej jeździła z bardziej niezawodnym, dużo prostszym napędem na tył. Nie trwało to jednak długo, bo wkrótce Audi zamknęło mordy niedowiarkom i w 84 zabrało Włochom tytuł. Pod koniec roku Peugeot już się przestawił na 4x4 z silnikiem centralnie w 205 T16, którym dominował przez pół sezonu. Nie było już żadnych wątpliwości, że bez 4x4, to nie pomaluje. W 84 nowa moda przyniosła ostrzejszą rywalizację, więc Audi przedstawiło wszystkim krótszejsze Sport quattro S1 i namieszało jeszcze bardziej. Od tamtej pory A1 i A2 były nazywane long wheelbase quattro (LWB) i dalej wielu kierowców wolało tę wersję. Od 1985 Team Audi wystawiał już tylko S1, ale stare LWB quattro jeździło do końca GrB w teamach prywatnych.
Location: Front, longitudinal
Displacement: 2.145 l (130.9)
Aspiration: KKK K27 Turbocharger, air/air intelcooler, Pierburg/Bosch Sport multi point electronic hudraulic fuel injection
Power: 340 bhp
Gearbox: 5-speed manual
Drive: AWD
W 79 FISA przyklepało napęd na wszystkie koła i zaraz potem można było zobaczyć 4x4 w rajdach. Audi było pionierem w tej dziedzinie i jeszcze pewnie nie wiedzieli, że zmienią oblicze tego sportu na zawsze. Quattro wyparło z rajdów napęd na tył bezpowrotnie. Ale po kolei...
Już od czasów prototypu - w 1980 quattro dominowało na wyścigach na całym świecie. Wraz z rzędowym 5-cylindrowym turbodoładowanym silnikiem Audi sporządziło rajdową legendę. W 1981 dostało homologację do Grupy B. Mimo całkiem udanych występów i sporych sukcesów Audi, większość konkurencji dalej ścigała się z napędem na tył. Prawda, że Quattro miało problemy ze zwrotnością i sam napęd też miewał humory. Do tego doszły gorsze czasy na asfalcie, szczególnie na suchej nawierzchni. To przez środek ciężkości. Przód auta przyjmował większy ciężar, przez co samochód był podsterowny. Nawalała też skrzynia biegów, dyferencjał - choć to można było naprawić "na szybko", a to jeszcze bardziej pogarszało prowadzenie - a silnik łapał temperaturę.
Wielu takich, co myślało, że 4x4 nadaje się tylko do offroadu musiało wyglądać jak te memy ze zdziwionym pikachu. Mówili, że to zbyt skomplikowany system, że nie da się tym jeździć. Już podczas pierwszych zwycięstw musieli nieźle zacisnąć dupska, jak w 1981 quattro wygrało 3 razy, w tym po raz pierwszy w damskich rękach. Później były głosy w stylu "oj tam, nie miałem na myśli zbyt skomplikowane", czy "wiadomo było, że Niemcy zrobią to dobrze". Już podczas sprintu poprzedzającego Rajd Wielkiej Brytanii Hannu Mikkola jadąc z przebitym kołem osiągnął najlepszy czas zamiatając wszystko co konkurencja mogła wyciągnąć a Alan Jones rozwalił nie tylko rywali z GP ale również wszystkich innych kierowców WRC - oprócz Mikkoli. A to był tylko test pojazdu jeszcze przed wersją A1. Mikkola twierdził, że quattro mogłoby rozpierd*lać jeszcze bardziej, gdyby miało większy wolnossący silnik, ale marketing Audi nie mógł sobie na to pozwolić. Mikkola jeździł również Escortem, żeby mieć jakieś porównanie i wprowadzał dane do komputera. Nie zgadzała mu się temperatura silnika, i jego reakcje na pedały do gazu (hehe pedały do gazu). Najpierw długo, długo nic poniżej 4000 obrotów, a potem nagle petarda do 7,5 tysiąca. Testował tak pojazdy w Finlandii i Grecji aż w końcu poprawili prowadzenie. Wcześniej znosiło trochę na prawo podczas przyspieszania i musiał trzymać metr w zapasie dla bezpieczeństwa. Zmienili przeniesienie napędu, bo samochód wpadał w podsterowność. Teraz ograniczono poślizg do 75% z tyłu, 100% na środku a z przodu nie było blokady. Mikkola był ojcem co najmniej połowy sukcesu Audi. To nie był taki "ekspert", co to strzelał, że "chyba trochę wybija podsterowność i sprawdźmy na innych felgach", tylko wiedział co się dzieje z pojazdem i mówił po prostu "jest podsterowność tu i tu - załatw to". Nie udawał, że znał się na wszystkim i wie co działa lepiej a co gorzej. Współpacował z mechanikiem od Audi lub Klebera i oni zmieniali ustawienia, które mu sie pasowały. Zawieszenie było wzmocnione do tego stopnia, że można było jechać pełną dzidą po kamieniach bez konieczności wymiany części. Co prawda pojazd był ciężki, ale potrafił ukończyć więcej wyścigów. Moc nigdy nie była problemem - problem było ją opanować. Z tyłu w "bagażniku" znajdowała się plątanina pomp, zbiorników i filtrów. Była historia z wtryskiem paliwa, więc teraz się upewniono, że każda dawka powietrza jest rozdzielana przed dostaniem się do silnika, filtry robią na pełnych obrotach a każda pompa ma zapas. Skrzynia biegów została poprawiona i teraz była nie do za*ebania. Jak coś się stało, umieszczano 3 bardzo silne magnesy w miejscu smarowania i jeśli, dajmy na to, jakieś zęby wypadną ze skrzyni, czy dyferencjału, to dalej można jeździć, nawet do końca eventu. Mikkoli powinni nieźle obciągnąć za cały jego wkład w rozwój prototypu. Praca jaką wykonał przechodzi wszelkie pojęcie.
Kiedy zapowiedziano GrB w 82, Audi ścigało się pojazdem z Gr4. W styczniu 83 już weszły nowe, mniej restrykcyjne zasady i Quattro dostało nową homologację w wersji A1. Wersja do Grupy B już na pierwszy rzut oka była szersza, miała prostokątne nadkola, kiedy auto z Grupy 4 - bardziej zaokrąglone. Nowe zasady karały za turbo mnożnikiem x1.4. Wszystko musiało się zgadzać - pojemność silnika, szerokość opon, minimalna waga pojazdu. Silnik z Gr4 miał 2.145 l pojemności (x1.4=3003) co stawiało Audi na samym końcu w klasie dla 3.0-4.0 litra. Temu z czasem zaradzono. Nowa wersja A2 miała już przyduszony silnik o pojemności 2.135 l, co umożliwiało rywalizację w grupie dla 2.5-2.999, pojazdów lżejszych z komponentami z kevlaru. Dodano większe wloty z tyłu, które można było dowolnie otwierać, żeby chłodzić hamulce. Położono nacisk na polepszenie środka ciężkości i parę rzeczy przetasowano - np. samochód dostał większą chłodnicę, która trafiła pod tylny spojler. W tym samym czasie Audi zahomologowało wersję taką to niby drogową, żeby kto chce, to mógł sobie quattro kupić i normalnie się nim ścigać. Quattro był tak przełomowy, że produkcja trwała przez 11 lat, nawet jeszcze 2 lata po przedstawieniu nowszej wersji. Wersja rajdowa niewiele różniła się od drogowej, która zyskała miano Urquattro.
Przewaga przyczepności i mocy nie wystarczyła do tytułu mistrza w 1983, choć walka była zacięta. Lancia Rally 037 była tego roku najlepsza. Zakwestionowała tym samym prawdziwy potencjał 4x4 w rajdach a większość dalej jeździła z bardziej niezawodnym, dużo prostszym napędem na tył. Nie trwało to jednak długo, bo wkrótce Audi zamknęło mordy niedowiarkom i w 84 zabrało Włochom tytuł. Pod koniec roku Peugeot już się przestawił na 4x4 z silnikiem centralnie w 205 T16, którym dominował przez pół sezonu. Nie było już żadnych wątpliwości, że bez 4x4, to nie pomaluje. W 84 nowa moda przyniosła ostrzejszą rywalizację, więc Audi przedstawiło wszystkim krótszejsze Sport quattro S1 i namieszało jeszcze bardziej. Od tamtej pory A1 i A2 były nazywane long wheelbase quattro (LWB) i dalej wielu kierowców wolało tę wersję. Od 1985 Team Audi wystawiał już tylko S1, ale stare LWB quattro jeździło do końca GrB w teamach prywatnych.