W odróżnieniu od robotnic królowe są spokojne, można poznać je patrząc z góry na chodnik. Robotnice poruszają się chaotycznie, zygzakami jak muchy a królowe poruszają się wolno, ruchem jednostajnym i nie zmieniają szybko kierunku. Jak podamy im palca spokojnie na niego wejdą i nie będą latać jak pojebane. Można z taką mrówka spokojnie przeglądać oczekujące na dzidzie czy coś a ona w tym czasie będzie nas pacać czółkami. Z tą już siedzę dobre pół godziny.

Na filmie widoczna królowa która próbuje odczepić z nogi martwą robotnice która ją w nią ugryzła. Historia tej koloni jest taka że pozyskałem mechanicznie słoik robotnic z larwami i po przechowaniu w lodówce dołączyłem je do mojej niewielkiej koloni. Było to duże ryzyko ponieważ nowe robotnice mogły by nie zaakceptować królowej a właściwie było to prawie pewne ale po upływie jednego dnia królowa dalej żyje więc jest w miarę ok jednak ma hapsniętą nogę więc sytuacja jest dalej napięta. Chyba nie muszę mówić że śmierć królowej była by początkiem pewnego końca całej koloni.