Chciałem wam coś pokazać - te tabliczki są wokół nas wszędzie, niedawno uświadomiłem sobie że nie każdy wie co znaczą symbole na tablicach orientacyjnych (nie orientacyjnych seksualnie, a przestrzennie)

H - hydrant;

Z - zasuwa na przewodzie wodociągowym przesyłowym lub rozdzielczym;

D - zasuwa lub zawór na połączeniu do odbiorcy;

S - zasuwa na odgałęzieniu odwadniającym (spust);

O - odpowietrzenie rurociągu;

U - miejsce przyłączenia do przewodu wodociągowego przewodów uziemiających urządzenia elektroenergetyczne;

W - Wypierdalam

Uk - miejsce przyłączenia do przewodu wodociągowego przewodów od stacji ochrony katodowej;

Ud - miejsce przyłączenia do przewodu wodociągowego przewodów od stacji drenażowej;

P - punkt pomiarów elektrycznych rurociągu (dla celów ochrony przeciwkorozyjnej).

Ponownie ja, i ponownie hydraulika :D Muszę dociągnąć wodę na drugi koniec domu i na ogród. Nie ma szans żeby uchronić ją przed zamarznięciem w rurach, dlatego szukam typu rur w którym zamarzająca woda ich nie zniszczy. Z tego co słyszałem mógłbym użyć rur z polibutylenu, bo one są na takie rzeczy odporne. Tyle że zamarzająca woda mże rozszerzyć się nawet o 10%, co przy rurach o średnicy wewnętrznej rzędu 20mm dałoby wzrost promienia o jakieś pół milimetra (średnicy o milimetr). Ktoś doświadczony mógłby się wypowiedzieć? Bo rury nie są tanie podobnie jak sprzątanie zalanego domu.

Historia w skrócie - Muszę położyć rurę która będzie służyła do wypompowywania nieczystości z szamba przez szambiarkę. Niestety normalne węże ssawne kosztują po 150 złotych za metr, a ja potrzebowałbym około 40 metrów, więc całość wyszłaby mnie około 5 tysięcy. Jestem elektrykiem i wpadłem na pomysł by użyć rury karbowanej zwanej arotem. Kosztowałaby około 5 stów, cała inwestycja z 1 tysiąc złotych czyli 4 tysiące w kieszeni. Średnica zewnętrzna 125mm, wewnętrzna 108 i idealnie mi będzie pasowała na przyłącze do szambiarki. Niestety nie mam pojęcia jak policzyć czy taka rura wytrzyma. Wysokość podnoszenia około 5 metrów, do tego ze 30 metrów poziomo w ziemii jakieś pół metra pod ziemią. Producent deklaruje wytrzymałośćna ściskanie rury 750N, gdzie metodologia pomiaru jest taka, że 20cm odcinek rury jest wsadzany między 2 płyty i ściskany do momentu aż średnica rury nie zmniejszy się o 5%, w moim przypadku ugięie o 5.5mm. Siła potrzebna do takiego ugięcia musi być większa od 750N.
WYDAJE mi się że można przyjąć podciśnienie na poziomie 0.6 atm (1 atm zewnętrznego, 0.4 wewnątrz). Niestety nie mam pojęcia co robić dalej. Ma ktoś wiedzę jak to policzyć mając dane jakie podałem? Wydaje mi się że nic więcej nie wiem. 
Także chcę użyć takiego arotu jako węża ssawnego. 
Wypierdalam nosić szambo wiadrami.