Magia nad Tygrysem i Eufratem: Rytuały, demony i boska opieka w starożytnej Mezopotamii
Wiedza
2 t
6
Ludy starożytnej Mezopotamii, krainy położonej w dorzeczu Tygrysu i Eufratu, na obszarze dzisiejszego Iraku żyły w świecie głęboko przesiąkniętym magią. Sumerowie, Asyryjczycy i Babilończycy wszyscy szukali pomocy u egzorcystów i tłumaczy omenów, aby chronić się przed złowrogimi siłami nadprzyrodzonymi oraz poznać przyszłość. Od czasów Sumerów, którzy około 4000 roku p.n.e. założyli pierwsze miasta, aż po okres Babilończyków, ponad trzy tysiące lat później, Mezopotamia pozostawała krainą, w której magia była nieodłącznym elementem codziennego życia.
1. Złowrogie siły i boska opieka
Pod oficjalnym panteonem, obejmującym bogów takich jak Enlil [1], asyryjski bóg nieba oraz Ea [2], bóg mądrości, istniała warstwa demonów. Były wśród nich m.in. Lamasztu [3], zagrażająca kobietom w ciąży oraz Namtaru [4], demon zarazy, którego należało udobruchać. Zjawiska naturalne, takie jak powodzie, błyskawice czy epidemie, mimo postępów cywilizacyjnych Mezopotamii, nie były jeszcze naukowo rozumiane, dlatego ludzie na wszystkich szczeblach społeczeństwa sięgali po nadprzyrodzone wyjaśnienia. Wierzono, że katastrofy wywoływane są przez mamitu (klątwy) rzucone przez czarownice, przez wykroczenia popełniane (często nieświadomie) przeciwko bogom, lub przez ignorowanie boskich znaków. Królowie starali się chronić przed tymi zagrożeniami, zasięgając rady kapłanów świątynnych, zwłaszcza ashipu (egzorcystów), którzy odprawiali rytuały magiczne, oraz baru, odpowiedzialnych za interpretację omenów.
Pod oficjalnym panteonem, obejmującym bogów takich jak Enlil [1], asyryjski bóg nieba oraz Ea [2], bóg mądrości, istniała warstwa demonów. Były wśród nich m.in. Lamasztu [3], zagrażająca kobietom w ciąży oraz Namtaru [4], demon zarazy, którego należało udobruchać. Zjawiska naturalne, takie jak powodzie, błyskawice czy epidemie, mimo postępów cywilizacyjnych Mezopotamii, nie były jeszcze naukowo rozumiane, dlatego ludzie na wszystkich szczeblach społeczeństwa sięgali po nadprzyrodzone wyjaśnienia. Wierzono, że katastrofy wywoływane są przez mamitu (klątwy) rzucone przez czarownice, przez wykroczenia popełniane (często nieświadomie) przeciwko bogom, lub przez ignorowanie boskich znaków. Królowie starali się chronić przed tymi zagrożeniami, zasięgając rady kapłanów świątynnych, zwłaszcza ashipu (egzorcystów), którzy odprawiali rytuały magiczne, oraz baru, odpowiedzialnych za interpretację omenów.
Pałacowe archiwa zawierały ogromne zbiory glinianych tabliczek zapisanych pismem klinowym, na których widniały zaklęcia, inkantacje i wróżby. Znaczne ich ilości odnaleziono w bibliotece pałacowej asyryjskiego króla Aszurbanipala. Z usług ashipu korzystali również zwykli ludzie, prosili o rzucanie ochronnych zaklęć, nosili amulety i używali zaczarowanych figurek, by odpędzać złe duchy.
Przed każdym wskazaniem boga/jego sfery pojawia się określenie EN: „Pan”,
𒀭- znak klinowy oznaczający nadanie boskości danej istocie
[1] EN.LIL: „Pan wiatru” lub „Władca powietrza”.
[2] EN.KI: „Pan ziemi”.
[3] DINGIR.LAMAŠ.T: choć była demonem, miała cechy boskie, na początku imienia dodano znak 𒀭.
[4] DINGIR.NAM.TAR: demon lub bóg zarazy, śmierci i przeznaczenia (znak klinowy dodany na zasadzie jak powyżej).
Przed każdym wskazaniem boga/jego sfery pojawia się określenie EN: „Pan”,
𒀭- znak klinowy oznaczający nadanie boskości danej istocie
[1] EN.LIL: „Pan wiatru” lub „Władca powietrza”.
[2] EN.KI: „Pan ziemi”.
[3] DINGIR.LAMAŠ.T: choć była demonem, miała cechy boskie, na początku imienia dodano znak 𒀭.
[4] DINGIR.NAM.TAR: demon lub bóg zarazy, śmierci i przeznaczenia (znak klinowy dodany na zasadzie jak powyżej).
Fotografia nr 1
Ukazanie pełni magii i tajemnicy postaci, często nazywanej „Królową Nocy” z Babilonu. Ze skrzydłami i szponami, otoczona sowami, bywa utożsamiana z Lamiami, żeńskimi demonami, które dręczą kobiety w ciąży i porywają ich dzieci.
Ukazanie pełni magii i tajemnicy postaci, często nazywanej „Królową Nocy” z Babilonu. Ze skrzydłami i szponami, otoczona sowami, bywa utożsamiana z Lamiami, żeńskimi demonami, które dręczą kobiety w ciąży i porywają ich dzieci.
2. Przeciw czarom i złowieszczym omenom
Osobiste nieszczęścia lub choroby często przypisywano czarownicom albo demonom. Wierzono, że czarownice potajemnie rzucają klątwy na ludzi. Kapłani opracowywali rytuały mające na celu przeciwdziałanie złowrogim wpływom i spisali je na dziewięciu tabliczkach Maqlu, które po raz pierwszy skompilowano około 1600 roku p.n.e. Przez około tysiąc lat były one przekazywane z pokolenia na pokolenie ashipu . Zbiór stu inkantacji, zawartych w ośmiu z tych tabliczek, pozwalał ashipu rozpoznawać i poskramiać złą magię; ostatnia tabliczka zawierała instrukcje rytuału mającego na celu zdjęcie klątwy, który polegał na spaleniu figurki przedstawiającej czarownicę odpowiedzialną za czar.
Egzorcyści często pełnili również funkcję lekarzy. Jedna z tabliczek zawierała zaklęcie przywołujące Gulę [5], boginię zdrowia, miały one na celu wypędzenie ducha, który powodował chorobę u chorego.
Osobiste nieszczęścia lub choroby często przypisywano czarownicom albo demonom. Wierzono, że czarownice potajemnie rzucają klątwy na ludzi. Kapłani opracowywali rytuały mające na celu przeciwdziałanie złowrogim wpływom i spisali je na dziewięciu tabliczkach Maqlu, które po raz pierwszy skompilowano około 1600 roku p.n.e. Przez około tysiąc lat były one przekazywane z pokolenia na pokolenie ashipu . Zbiór stu inkantacji, zawartych w ośmiu z tych tabliczek, pozwalał ashipu rozpoznawać i poskramiać złą magię; ostatnia tabliczka zawierała instrukcje rytuału mającego na celu zdjęcie klątwy, który polegał na spaleniu figurki przedstawiającej czarownicę odpowiedzialną za czar.
Egzorcyści często pełnili również funkcję lekarzy. Jedna z tabliczek zawierała zaklęcie przywołujące Gulę [5], boginię zdrowia, miały one na celu wypędzenie ducha, który powodował chorobę u chorego.
Fotografia nr 2
Jedna z tablic Maqlû – obecnie najbardziej znanego przykładu praktykowania magii w Mezopotamii. To seria kamiennych tablic zawierających akadyjskie zaklęcia ochronne, mające na celu zwalczanie czarów i uroków rzuconych przez czarownice. Poniżej przetłumaczony urywek jednego z takich zaklęć:
Niech twe zaklęcie nie zamknie się we mnie, niech twoje słowa mnie nie pokonają,
Wiedźma siedzi w cieniu za stosem cegieł,
Ona siedzi tam, praktykując czary przeciwko mnie. Przeciwko mnie tworzy figurki,
Niech twe zaklęcie się do mnie nie zbliża, niech twoje słowa mnie nie pokonają.
Jedna z tablic Maqlû – obecnie najbardziej znanego przykładu praktykowania magii w Mezopotamii. To seria kamiennych tablic zawierających akadyjskie zaklęcia ochronne, mające na celu zwalczanie czarów i uroków rzuconych przez czarownice. Poniżej przetłumaczony urywek jednego z takich zaklęć:
Niech twe zaklęcie nie zamknie się we mnie, niech twoje słowa mnie nie pokonają,
Wiedźma siedzi w cieniu za stosem cegieł,
Ona siedzi tam, praktykując czary przeciwko mnie. Przeciwko mnie tworzy figurki,
Niech twe zaklęcie się do mnie nie zbliża, niech twoje słowa mnie nie pokonają.
Baru zajmowali się wróżeniem na podstawie wnętrzności owiec (extispicjum)[6]. Obserwowali również znaki na niebie, takie jak zaćmienia, świetliste aureole wokół słońca (uznawane za zapowiedź zniszczenia miasta), nieregularności w ruchu planety Wenus oraz formacje chmur. Do bardziej niezwykłych omenów należały narodziny zdeformowanych zwierząt, bliźniąt syjamskich, a nawet widok czerwonego psa oddającego mocz na mężczyznę, co uważano za zwiastun szczęścia.
Mieszkańcy starożytnej Mezopotamii wierzyli, że przedmioty mają ożywczą moc i mogą służyć jako naczynia potężnej energii magicznej pomagając odpędzać złe duchy, udaremniać ich działania lub zyskać przychylność bóstwa zdolnego je odegnać. Pałaców królewskich strzegły monumentalne posągi lamassu, skrzydlatych istot o ludzkiej głowie i ciele byka lub lwa. Posągi te blokowały i chroniły wejścia, korytarze oraz progi prowadzące do sal tronowych. Progi uważano za miejsca szczególnie narażone na infiltrację ze strony demonów podziemi, takich jak Rabisu, zwany „czającym się”. Biedniejsi ludzie umieszczali pod drzwiami lub oknami figurki bogów albo istot hybrydowych, na przykład ludzi-ryb z ostro zakończonymi czapkami i łuskowatą skórą.
[5] DINGIR.GULA: „Wielka” lub „Uzdrawiająca”, bogini zdrowia i uzdrawiania.
[6] Zapożyczenie z języka łacińskiego, extispicium: „oglądanie wnętrzności”.
Mieszkańcy starożytnej Mezopotamii wierzyli, że przedmioty mają ożywczą moc i mogą służyć jako naczynia potężnej energii magicznej pomagając odpędzać złe duchy, udaremniać ich działania lub zyskać przychylność bóstwa zdolnego je odegnać. Pałaców królewskich strzegły monumentalne posągi lamassu, skrzydlatych istot o ludzkiej głowie i ciele byka lub lwa. Posągi te blokowały i chroniły wejścia, korytarze oraz progi prowadzące do sal tronowych. Progi uważano za miejsca szczególnie narażone na infiltrację ze strony demonów podziemi, takich jak Rabisu, zwany „czającym się”. Biedniejsi ludzie umieszczali pod drzwiami lub oknami figurki bogów albo istot hybrydowych, na przykład ludzi-ryb z ostro zakończonymi czapkami i łuskowatą skórą.
[5] DINGIR.GULA: „Wielka” lub „Uzdrawiająca”, bogini zdrowia i uzdrawiania.
[6] Zapożyczenie z języka łacińskiego, extispicium: „oglądanie wnętrzności”.
Fotografia nr 3
Ten lamassu strzegł pałacowego wejścia. Rogata korona i skrzydła symbolizują jego boskość, a pas – siłę. Rzeźbiarz nadał mu pięć nóg, by z przodu wyglądał, jakby stał nieruchomo, a z boku – jakby był w ruchu.
Ten lamassu strzegł pałacowego wejścia. Rogata korona i skrzydła symbolizują jego boskość, a pas – siłę. Rzeźbiarz nadał mu pięć nóg, by z przodu wyglądał, jakby stał nieruchomo, a z boku – jakby był w ruchu.
3. Rytuały i przedmioty ochronne
Rytuały magiczne stanowiły istotny element ochrony przed czarną magią. Często wykorzystywano w nich zasadę zastępstwa, na przykład młodego kozła ubierano w odzież i sandały chorego człowieka, po czym składano go w ofierze bogini śmierci, aby to zwierzę, a nie chory, stało się jej ofiarą. Podobnie tworzono gliniane figury duchów, by zapobiec ich błąkaniu się lub przemawianiu. Zazwyczaj taka figurka miała wyryte imię zmarłego, połamane stopy, a w ustach umieszczano psi ząb, by go uciszyć. Wierzono, że wiele nieszczęść pochodziło z magii uprawianej przez czarownice, które potrafiły zwodzić bogów i nakłaniać ich do współpracy. Dlatego odmawiano modlitwy do bogów, zwłaszcza do Marduka [7], ściśle związanego z magią, prosząc go o wstawiennictwo u jego potężnego ojca Ea, będącego ostatecznym źródłem magicznej mocy, z której ashipu czerpali w swoich egzorcyzmach.
Noszenie amuletów stanowiło istotny element magii ochronnej. Często przedstawiały one duchy, przed którymi miały strzec właściciela. Przykładowo Pazuzu [8], król demonów wiatru, był ukazywany jako istota z ptasią klatką piersiową i szponami, dzierżąca błyskawicę. Lamasztu, z kolei, która zagrażała kobietom w ciąży, przybierała postać hybrydy osła, lwa i ptaka. Amulety mogły chronić podróżnych przebywających w niebezpiecznych rejonach, takich jak pustynie zamieszkałe przez demony, lub też zabezpieczać domostwa przed chorobami w czasie epidemii. W mezopotamskim świecie, pełnym nieprzewidywalnych zdarzeń, magia mogła choć odrobinę przechylić szalę losu na korzyść człowieka.
[7] DINGIR.AMAR.UTU: w sumeryjskim Amar-Utu, „Syn Słońca”.
[8] PA.ZU.ZU: czasem kojarzony z ochroną przed złymi duchami, mimo że sam był demonem.
Rytuały magiczne stanowiły istotny element ochrony przed czarną magią. Często wykorzystywano w nich zasadę zastępstwa, na przykład młodego kozła ubierano w odzież i sandały chorego człowieka, po czym składano go w ofierze bogini śmierci, aby to zwierzę, a nie chory, stało się jej ofiarą. Podobnie tworzono gliniane figury duchów, by zapobiec ich błąkaniu się lub przemawianiu. Zazwyczaj taka figurka miała wyryte imię zmarłego, połamane stopy, a w ustach umieszczano psi ząb, by go uciszyć. Wierzono, że wiele nieszczęść pochodziło z magii uprawianej przez czarownice, które potrafiły zwodzić bogów i nakłaniać ich do współpracy. Dlatego odmawiano modlitwy do bogów, zwłaszcza do Marduka [7], ściśle związanego z magią, prosząc go o wstawiennictwo u jego potężnego ojca Ea, będącego ostatecznym źródłem magicznej mocy, z której ashipu czerpali w swoich egzorcyzmach.
Noszenie amuletów stanowiło istotny element magii ochronnej. Często przedstawiały one duchy, przed którymi miały strzec właściciela. Przykładowo Pazuzu [8], król demonów wiatru, był ukazywany jako istota z ptasią klatką piersiową i szponami, dzierżąca błyskawicę. Lamasztu, z kolei, która zagrażała kobietom w ciąży, przybierała postać hybrydy osła, lwa i ptaka. Amulety mogły chronić podróżnych przebywających w niebezpiecznych rejonach, takich jak pustynie zamieszkałe przez demony, lub też zabezpieczać domostwa przed chorobami w czasie epidemii. W mezopotamskim świecie, pełnym nieprzewidywalnych zdarzeń, magia mogła choć odrobinę przechylić szalę losu na korzyść człowieka.
[7] DINGIR.AMAR.UTU: w sumeryjskim Amar-Utu, „Syn Słońca”.
[8] PA.ZU.ZU: czasem kojarzony z ochroną przed złymi duchami, mimo że sam był demonem.
Fotografia nr 4
Tablica przedstawia Pazuzu – króla demonów wiatru i władcę południowo-zachodnich pustynnych wiatrów, niosących głód i szarańczę. Została stworzona jako amulet ochronny przed demonem Lamasztu. U dołu tabliczki widzimy Pazuzu triumfującego nad swoim przeciwnikiem, a powyżej – procesję bóstw opiekuńczych o lwich głowach.
Tablica przedstawia Pazuzu – króla demonów wiatru i władcę południowo-zachodnich pustynnych wiatrów, niosących głód i szarańczę. Została stworzona jako amulet ochronny przed demonem Lamasztu. U dołu tabliczki widzimy Pazuzu triumfującego nad swoim przeciwnikiem, a powyżej – procesję bóstw opiekuńczych o lwich głowach.