- dobra książek może nie czytałem ale filmy mam w małym palcu, to może tak, zamiast zapierdalać przez całą mapę i obskakiwać wpierdol to tu, to tam, to nie czekajmy aż do trzeciej części żeby Aragorn w końcu łaskawie zgodził się ze swoim przeznaczeniem i wezwał armię umarłych do jednej bitwy gdzie w miedzyczasie zginelo po drodze mnostwo ludzi i elfow , tylko przekujmy miecz teraz, wyślijmy Aragorna po tą armię i niech powie im że spełnią obietnice jak przeprowadzą nas bezpiecznie aż pod samą górę zabijając wszystkich po drodze. A nie ze wykorzystamy ich tylko do jednej bitewki.
Nie daliby by rady tylko zabić dziewięciu ale z nimi sobie poradzimy.
Kilka dni roboty, jeden spacerek i fajrant na chatę.