Siema dzidki chciałem Was prosić o wsparcie dla Pani Eli. Możecie zadawać pytania etc.
Najpierw zmarł jej mąż, później ukochany brat przez co na zdrowiu podupadła mama pani Eli. Jakby tego było mało nóż w plecy wbiła jej długoletnia "przyjaciółka", która doprowadziła do utraty przez Panią Elę 10tyś zł.
Pani Ela jest bardzo sympatyczną osobą, pracuje praktycznie cały dzień, często widuje ją w niedzielę o 22:00 w kwiaciarni jak sprząta i szykuje towar na następny dzień.
Zaciekawiło mnie kto pracuje o 22:00 w niedzielę, tak poznałem panią Elę i jej historię.
https://zr*utka.pl/g2uyd5
jajo dla atencji