Nie ma takiego dowodu, powtarzam jeszcze raz jest nagroda pół miliona franków niemieckich dla człowieka który wskaże cień dowodu, że Tusk nie był niemieckim agentem, po prostu był. Proszę sobie nie był, że był czy nie był. Ja nie wiem czy nie był ale istnieje ogromna możliwość że był. Nawet jest taka wypowiedz Jarasłowa Kaczyniśkiego który zrobił te słyne wystąpienie w sejmie w trybie bo mi się chce. On krzykną z denerwowanym głosem do zgromadzenia saejmowego "Ja wiem jedno jest Pan niemieckimg agentem." Z czego można wywnioskować, że Donald Tusk był Niemieckim agentem, bo wiecie PiSowy mocno pegasusowali opozycje to wiedzą, a o czym głośno się nie mówiło. To jest bardzo ciekawa rzecz, należy walczyć z kłamstwami.
