Numbers Built: 20
Configuration: Fiat Twin Cam Lambredi straight 4
Location: Mid, longitudinal
Displacement: 2.111 l (128.8)
Aspiration: Abarth R18 Volumex Roots Supercharger
Power: 325-345 bhp
Gearbox: ZF 5 speed manual gearbox
Drive: RWD
Na początku 1980 roku ogłoszono regulacje Grupy B i Fiat, mając w pamięci sukcesy Lancii Stratos, szybko przedstawił światu kolejnego mordercę, bo inaczej tego nazwać nie można. Z początku ciężko im było się zdecydować - Fiat 131 był bardzo udanym modelem i odnosił już sukcesy. Była opcja, żeby go wyposażyć w silnik z turbo i pogmerać przy tylnym zawieszeniu. Można też było zamiast 4-cylindrowej jednostki, użyć V8 z Ferrari. Grupa Fiat miała szerokie pole do popisu, ale był jeden problem: produkcja 131 dobiegała końca a zamienić go miała Lancia Delta.
Te same zmiany zaplanowano więc dla Delty. Ktoś jednak rzucił pomysł, żeby zrobić Fiata Ritmo z turbo silnikiem centralnie. Gdy tak Włosi myśleli, Niemce już pokazali Quattro i sprawa stała się poważna. Nie było czasu, żeby opracować jakiś zdolny napęd 4x4 i jasnym się stało, że aby wogóle móc konkurować samochodem z napędem na tył, trzeba było rozpocząć prace bazując na Lancii Beta Montecarlo. Miała ona silnik umieszczony centralnie, a supersportowa wersja już jeździła w Grupie 5, więc to co było wysłano do Abartha.
W marcu 1980 Abarth oficjalnie rozpoczął 'Projekt SE037'. Na ich barkach spoczywał obowiązek opracowania i rozwoju nowej rajdówki. Karoseria kreski Pininfariny kryła maski z przodu i z tyłu - dla łatwiejszego dostępu dla mechaników. Zmieniono też lampy na większe i okrągłe - łatwiejsze w wymianie i po prostu lepsze. Dach był dość niski ale miał specjalne wybrzuszenia, które dawały więcej miejsca na kaski. Oryginalna została tylko środkowa część nadwozia - resztę wyj*bano i wstawiono specjalne, łatwe w serwisowaniu elementy dla przodu i tyłu pojazdu - wszystko dopasowane do silnika i zawieszenia. Silnik pochodził z Fiata 131, ale w zwykłej Montecarlo był poprzecznie - tutaj już umieszczono go wzdłużnie. Eksperci od kompresorów podłączyli mu takie doładowanie, że klękajcie narody.
Samochód nazwano Rallye 037 i był duchowym spadkobiercą legendarnej Lancii Stratos - stworzonej do wygrywania rajdów. 037 otrzymało homologację w 1982 roku i uważane było za 'skrojone na miarę' specjalnie do Grupy B, wykorzystująca każdy zapis w jej regulaminie do swej przewagi. Na początku Markku Alen dostał biedną wersję Rallye 037 - bardzo podobną do zwykłej Stradale, tylko z podkręconym silnikiem. Zajął wtedy 9 miejsce ale nie takie było jego zadanie. Chciano dotrzeć projekt, wyeliminować błędy i dopiąć wszystko na ostatni guzik. Wielokrotnie zawodził silnik i do końca sezonu Lancie się zwykle wycofywały z wyścigów a Alen sam kiedyś powiedział, że samochód jaki dostał był najgorszym jaki kiedykolwiek prowadził.
Lancia została w tyle a Audi rywalizowało tylko z Oplem. Napęd Quattro wiele tracił na asfalcie i wtedy Ascona B 400 robiła robotę. W środku sezonu inżynierowie Abartha całkowicie przeprojektowali pojazd. Wywalili gaźnik webera i wsadzili mechaniczne wtryski. Samochód dostał nowy, większy kompresor R18 Volumex, który nie dość, że był niezawodny, to dawał bardziej schłodzone powietrze. Poprawiono aerodynamikę - zmieniono tylne lampy ze Stradale na okrągłe i łatwiejsze w wymianie. Atmosfera w teamie uległa zmianie a Alen stwierdził, że lepszego pojazdu nie ma i nigdy nie będzie. Mimo nienajlepszego startu, Lancia była prawie pewna, że 037 będzie dojeżdżać do mety najszybciej.
Na sezon 1983 do Lancii dołączył Walter Rorhl, któy rozstał się z Oplem, i razem z Markku Alenem dzielnie podjęli krwiożerczą walkę z Audi Quattro. 037 miało ogromną przewagę na asfalcie a problemy z trakcją na szutrze nadrabiało zwinnością i sterownością. W środku sezonu Niemcy opracowali już wersję Quattro A2, bardziej niezawodną, lżejszą i mocniejszą by Lancia miała trudniejsze zadanie. Włosi woleli nie czekać i przekonali Fiata do opracowania napędu na wszystkie koła do nadwozia 037.
W sezonie 1984 dalej usprawniano 037, bo Lancia chciała wciąż wygrywać. Zwiększono pojemność silnika i współczynnik kompresji - Lancia 037 przeskoczyła do największej kategorii w Grupie B. Tylny zderzak całkiem wypi*rdolono i zainstalowano jebutne chlapacze. Mocniejsza i lżejsza Lancia radziła sobie całkiem sprawnie z usprawnionym Audi Quattro ale Niemcy mieli już niedługo zmienić pojazd na Sport Quattro a Peugeot kończył prace nad 205 T16, co już zmiatało konkurencję z wyścigu na wyścig. Lancia nie potrafiła obronić tytułu i oddała go Niemcom, i choć samochód radził sobie świetnie, to nie miał mocy ani przyczepności.
W sezonie 1985 podczas Rajdu Korsyki Attilio Bettega zginął od uderzenia w swoim 037. Pojazdy te zaczęły gubić się coraz bardziej w próbie dorównania Audi S1 E2 z nieziemskim dopierd*leniem czy Peugeotowi, co miota nim jak szatan. Można było opracować trzecią ewolucję modelu ale zdecydowano się pójść inną drogą. Nie chciano marnować czasu inżynerów, gdy rozpoczęte już były prace nad napędem 4x4 w modelu Delta S4. Pod koniec sezonu zastąpił on Lancię Rallye 037 - ostatni udany pojazd z napędem na jedną oś.
W roku 1986 już jeżdżono na Deltach S4 ale 037 dostała jeszcze szanse przejechania Rajdu Safari. Radziła sobie również w rozgrywkach na szczeblu krajowym w mniejszych teamach - aż do końca Grupy B. Było to zdecydowanie najbardziej utytuowany pojazd rajdowy z napędem na tył i ostatni, który odniósł zwycięstwo w rajdzie (nie licząc imprez wytrzymałościowych), co dowodzi jego sprawności. Gdyby Lancia miała napęd na wszystkie koła, 037 byłaby niepokonana na długie lata.