Chyba nie bardzo. Chłodna kalkulacja mówi "a na chuj się męczyć?".
Śmieszy mnie ilość komentarzy jebiących po nim, że nie startuje w debatach i tym samym pluje na swoich wyborców, a tych jest sporo.
Dlaczego mnie to smieszy? bo pewnie większość z tych ludzi trafiła tam przez post Stanowskiego celem tylko dodania mu negatywnego komentarza. Ile z tych osób może głosować w warszawie? Ile z nich zagłosuje? A ile z nich brala trzaska realnie pod uwagę? Pewnie 0...
Wszyscy jego wyborcy, zreszta jak wyborcy każdej partii, chociażby nie wiadomo co odwalił ich kandydat, to i tak by go nie zmienili, bo reprezentuje "tą właściwą" stronę.