Taka rozkmina mnie naszła, jak zapewne wielu z was w tym momencie i myślę sobie tak. Dochodzą mnie głosy foliarzy, że wojna to przykrywka dla nwo i inne tego typu rzeczy. Mówią, że pod przykrywką wojny idzie coś gorszego ( huj w to co oni sobie wyobrażają). Moim zdaniem, to foliarze będą chcieli na tym zamieszaniu zbić kapitał i ponaganiać trochę owieczek do swojego kościoła. Co mam na swoją obronę? No np. taki poważny youtuber, kapitan, pilot samolotu, nagle odpierdala i robi foliarski live na YouTube o WHO. Szury będą się ujawnić, a ci obecni będą wykorzystywali obecną sytuację do wyciskania ludziom swoich teorii. Rzekłem.