"To nie jest wcale parodia «Ostatniej Wieczerzy» prawacki ignorancie lecz «Uczta bogufff»"
Skoro to nie jest wcale parodia "Ostatniej Wieczerzy" i nie zostało wcale pomyślane by wkurzyć chrześcijan:
To w takim razie to są tylko fani niszowej amerykańskiej motoryzacji z początku XX wieku:
Idealny na nadruk na koszulkę, w której możesz się wybrać na doroczny "Marsz Żywych" albo do tzw. Muzeum "Polin", tudzież na jakiś obsrany cmentarz żydowski na którego odnowę polski Sejm wydał 100 mln zł (sic!).
Pozdrawiam fanów KRIT-a.