"A głupi! A głupi A głupi Wy!" Chciałoby się zacytować Maćka z Pana Tadeusza.
Przyglądam się ostatnio naszej społeczności w temacie ustawy o języku śląskim i muszę przyznac że zawiodłem się. Zawiodłem się na wielu osobach. Zawiodłem się na tych wszystkich, którzy bezrozumnie rzucili się na Śląsk. Zawiodłem się na wielu którzy wypisywali niestworzone androny nt. tej sprawy.
Naprawdę wierzycie, że "Lud Śląska" domaga się uznania naszej gwary za język? Może tutaj jakieś potężne manifestacje się odbywają? Może to głowny temat rozmów? Nie.
Jeśli spytacie się przeciętnego Ślązaka czy mówi gwarą Śląska czy językiem śląskim to odpowie wam ino że on "godo" i tyle. "Śląska Godka" jest częścią regionalnej kultury która przekazuje się następnemu pokoleniu tak samo jak kulinaria czy inne zwyczaje.
Więc może przyjzyjmy się skąd wzięła się ta cała ustawa co?
Tak więc, projekt ustawy złożyło *werble* KO na czele z posłanką Moniką Rosą.