Dzidki pomóżcie. Zrobiłem remont mieszkania, i pierwszy raz w zabudowie stolarskiej. Zabudowa całego mieszkania 4 pokoje, kuchnia, łazienka etc.
Przy dokładnych oględzinach znalazłem dużo takich drobnych uszkodzeń - ułamane rogi, odpryski itd. Jest tego ponad 100 na całym mieszkaniu - wielkości od 1 mm do kilku mm. Wykonawca twierdzi, że taka jakość płyt i że byle drapnąć to się robi odprysk. Płyty podobno Swiss Krono.
Moje pytanie - czy to jest normalne - tyle i takich drobnych uszkodzeń, czy też kiepsko i na szybko wykonana robota i teraz zganianie na jakość płyt, czy o co chodzi?
Zapłaciłem naprawdę kupę kasy, bo moje dwuletnie zarobki za tę zabudowę, i chciałbym to mieć dobrze zrobione. Ale jak napisałem - pierwsza moja zabudowa, wcześniej meble z marketów - w marketowych raczej się z tym nie spotkałem, a na pewno nie tyle uszkodzeń. Sam zabudowałem kiedyś komandora i nie miałem tylu uszkodzeń.
Kłócić się czy olać, bo tak ma być?