To są właśnie te plusy posiadania dzieci, lepsze niż 500+. Na moich (około 30 letnich) ulicach LEGO trwa dziś starcie pomiędzy klonami Ashoki, a szturmowcami. Znalazł się tam Hulk, Mandalorianie, a nawet Luke Skywalker walczący z Darth Maulem. Jak ja już kończyłem zabawę z LEGO to do kin wchodziło Mroczne Widmo, więc klockowe serie Star Wars ominęły mnie całkowicie. No i taka nostalgia mnie naszła. Tyle na tych ulicach było pościgów policji za złodziejami, wyścigów samochodowych. A teraz mój syn (i ja xD) organizuje bitwy w klimatach Star Wars. Może za 30 lat jego syn też będzie ich używać i tworzyć własne historie...
No tyle miałem do powiedzenia. Spędzajcie czas z dziećmi Dzidki, a ja już wypierdalam pilotować X-Winga bo szturmowcy atakują