Sytuacja jest mocno śmieszna... Rosja kupuje broń za pieniądze pochodzące ze sprzedaży ropy/gazu... Europie czyli my tankując paliwo na stacjach pośrednio finansujemy Rosji armię. Z kolei Rosyjskie aktywa ulokowane na zachodzie będą wspierać zakupy broni dla Ukrainy.

To właśnie dlatego Europa poszła na ostre zwarcie z Rosją w sprawie ropy i gazu. Przez 2 dekady finansowaliśmy Ruskim ich... "dobrobyt". Finansowaliśmy oligarchów, gromadzenie uzbrojenia, socjal, etc... Dlatego mamy taką twardą politykę w sprawie CO2 (EV, odejście od ogrzewania gazem, etc...). To nie o ekologię chodzi tylko o uniezależnienie się od ruskich surowców.

Niemcy myślały że do tego nie dojdzie i wtopiły potężnie w NS myśląć że będą hubem przeładunkowym gazu z Rosji. Że zarobią i dodatkowo będą mieli większą władzę w EU bo będą kontrolować krytyczne surowce... No cóż...dali du*y i teraz wszyscy w EU się z nich śmieją :-) EU to nie Niemcy, oni nie rządzą EU - są ważni bo mają dużo ludzi i potężną gospodarkę ale to EU to jednak coś o wiele więcej niż Niemcy. Doskonale to widać właśnie na tych kluczowych przepisach ograniczających paliwa nieodnawialne które są wybitnie niewygodne dla naszych zachodnich sąsiadów.