Wczoraj wieczorny spacer w Zadarze, ja, żona, syn 16 lat i córka 11lat. Na promenadzie stoi chłopak z dziewczyną na ręku trzyma 3 papugi a na barkach dziewczyny siedzi małpa, chyba makak. Dzieci jak to dzieci, podeszły zainteresowane sytuacja, syn coś tam po angielsku zapytał a typ mu odpowiedział że jak zapłaci 10€ to może zrobić zdjęcie, pogłaskać i podotykac. Głupi nie jest i mówi że tylko chciał zapytać, a ten znów mu ciśnie że 10€ bla bla bla. Zaczęliśmy więc mówić dzieciakom że idziemy, zastawcie zwierzaki a ci jak usłyszeli że my po Polsku, od razy przeszli na swój ojczysty, zrozumiały dla mnie język ukraiński. 10 euro, szkoda im zapłacić, ot bracia Polacy. Z taką kurwa szyderą, myślałem że mnie rozdupi w środku. Kurwa, jebane ścierwo z takim pretensjonalnym żalem to powiedział, bo nie chcieliśmy zapłacić mu 10€ bo on tu stoi z małpą. Od razu na myśl mi przyszło że ja na 10€ muszę zapierdalać 2 godziny, a te kurwy stoją sobie w pięknych okolicznościach na promenadzie i huja robiąc mają do ciebie pretensje że nie chcesz zdjęcia ich małpą. I druga rzecz to czemu ten śmieć nie siedzi w okopie pod donbasem z karabinem w ręku broniąc swojej ojczyzny? Łot bracia Polaki, no kurwa rozbił mnie na drobne. Dziękuję i wypierdalam