Wyobraźcie sobie taką ciekawostkę. Krew mentruacyjna u kobiet ma właściwości podobne do tej z pępowin niemowlaków (chodzi o komórki macierzyste). Komórki macierzyste z krwi menstruacyjnej w skrócie nazywa sie MenSCs.
Zalety MenSCs to łatwy, nieinwazyjny pobór, duża dostępność, odnawialne źródło (co miesiąc), mniej kontrowersji etycznych niż przy zarodkowych komórkach macierzystych.
Gdzie zatem jest haczyk? Nikt w temat nie inwestuje, bo opracowania na temat krwi menstruacyjnej to 400 publikacji, a na temat spermy 16 tysięcy publikacji. Z czego to pierwsze dopiero bada się od lat 90-tych XX wieku.