Pętla czasowa

28
2 piwerka w dupie, dziecko w końcu zasnęło, kobita zmęczona idzie się kąpać. No to odpalam sobie WoW-a, a chuj tam podexpie trochę warloczka na classicu.
Nie zdążyłem dokończyć questa jak zza pleców usłyszałem dobrze znany mi tekst
TY JUŻ JESTEŚ UZALEŻNIONY OD TEGO GRANIA
i jeb flashback, mój mózg kombinuje jak to możliwe przecież wyprowadziłem się od starych bo ten tekst doprowadzam mnie do szału. Co robić? Co robić?
Po chwili przypomniałem sobie jakie cudowne malutki czlowieczek śpi w pokoju obok, kocham żonę i córkę są dla całym światem.
Przyznam szczerze że fakt byłem uzależniony od grania do tego stopnia że w wieku 18 lat chciałem rzucić szkole.
Dzidki jeśli spędzacie zbyt dużo czasu przed monitorem zastanówcie się czasem czy warto dla tego stracić coś co być może jest dla Was ważne.
Musiałem się wygadać
Czasami można mnie spotkać na SHAZZRACH CLASSIC w wolnych chwilach
Pozdrawiam
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Szybkie wyznanie i spadam

7
Cześć dzidki, przyjaciele otoczka wyborów skłoniła mnie do pewnych przemyśleń które chciałem wyrzucić z siebie
Jestem z wami od kilku ładnych lat chcę wyrzucić z siebie kilka zdań i znikam
Mam 19 lat, matura za rogiem (technik pojazdów samochodowych here) planowałem po niej własny biznes, miałem dostać (nadal mam, ale zastanawiam się czy brać na siebie odpowiedzialność w postaci "12tyś podatku za metry") hale do remontu w której chciałem rozkręcić własny biznes od 0 mieszkam w zagłębiu meblowym i widziałem w tym cień szansy może przy okazji jakieś studia zaoczne bo ciężko było mi to pogodzić
od roku dzień w dzień remontuję dom z dziadkiem notabene praktycznie jedyna rodzina jaka mi została, robiliśmy to po to żebym miał dach nad głową gdy jego zabraknie, dom który mieliśmy został nam odebrany przez rodzinę( nie będę zagłębiał się w szczegóły tylko przestrzegam was przed robieniem jakichkolwiek rzeczy związanych z biznesem i najbliższą rodziną) w dom włożyłem prawie 100tyś pln z firmy którą prowadziłem razem z dziadkiem przy której stworzeniu pomagał nam jego bliski przyjaciel który kilka miesięcy temu zmarł na raka.
Dziś?
Dziś zastanawiam się czy to co robiłem przez ostatnie dwa lata miało sens przez tą pogoń zniszczyłem relacje z dwoma kobietami którym bardzo na mnie zależało mea culpa (tak wiem jestem małym zdrajcą bo co to za dzidowiec który ma dziewczynę)
Zastanawiam się czy nadal chcę tu coś tworzyć, jeśli program wyborczy partii która dostałą najwięcej głosów w wyborach wejdzie w życie wiem że nie będę w stanie stworzyć prosperującej firmy bo nie udźwignę kosztów i naporu konkurencji która oferuje produkty za tak niskie ceny które są dla mnie nierealne ponieważ ja zakładający małą kilku- kilkunasto osobową firmę na uczciwych warunkach zatrudnienia nie wygram z firmami które zatrudniają po kilka tysięcy os pracujących po 10h dziennie włącznie z sobotami za najniższą krajową reszta pod stołem Co ciekawe przyjechał kiedyś do nas prezydent i zachwalał te firmy... włodarze regionu o nielegalnym procederze wiedzą ale nie przeszkadza im to.
Zaczynam naprawdę doceniać to że mam odbyty staż w zawodzie za granicą i słowa szefa z Niemiec który zaprasza z otwartymi rękoma do pracy po szkole kończąc to wyznanie życzę wam szczęścia w życiu ja zaczynam myśleć o pakowaniu walizki.
Przepraszam za brak logicznej składni ale piszę to pod wpływem emocji i dziś zakończył się rok mojej abstynencji.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.22350406646729